• Menu
  • Menu
Ruiny zamku w Vvordinborg

Gęsia Wieża w Vordingborgu czyli Gåsetårnet i Vordingborg

Dokąd pędzi co noc bezgłowy król? Dlaczego ruiny zamku w Vordingborgu jęczą. Kto ukradł gęś z zamkowej wieży?

W Vordingborg, małym miasteczku położonym na południu Zelandii znajdują się ruiny średniowiecznego zamku i Gęsia Wieża. Drewniana budowla została wzniesiona około 1100 roku przez Valdemara Wielkiego. Przez całe średniowiecze rozbudowywano obiekt i z biegiem czasu z drewnianego zmienił się on w ceglany. Jednakże lata największej świetności zamku przypadają na panowanie Valdemara Atterdag (1321-1375). Wówczas zamek nabrał cech, na tamte czasy luksusowych, w postaci komnat do spania, zaś otoczone fosą na 8 metrów wysokie mury obronne osiągnęły 800 metrów długości. Posiadały również 12 wystających baszt łupinowych oraz 9 wież obronnych. Niestety dziś z całego zamku oglądać możemy już tylko ruiny i jedną ocalałą wieżę. Skąd wzięła się jej nazwa i dlaczego jako jedyna ocalała dowiecie się z poniższego artykułu.

Gåsetårnet

Gåsetårnet czyli po polsku Gęsia Wieża wybudowana została w 1362 roku na rozkaz króla Valdemara Atterdag (Odnowiciela) . Z pewnością miało to związek z królewskim konfliktem z miastami hanzeatyckimi i rozbudową zamku obronnego.

Gęsia Wieża w Vordinborgu czyli Gåsetårnet i Vordinborg
Gęsia Wieża w Vordingborgu

Baszta ma wysokość 36 metrów. W obwodzie liczy sobie 33 metry a jej mury mają 3,5 metra grubości. Pierwotnie płaski dach zastąpiono w 1871 stożkowatym. Niewątpliwie przed erą armat grube mury i małe okienka wieży stanowiły doskonałą ochronę. Sprawiały, iż była ona praktycznie nie do zdobycia. By dostać się na szczyt pokonać trzeba 100 stromych schodów. Ponoć wysiłek się opłaca, ponieważ z dachu podziwiać można nie tylko widok na Vordingborg i port, ale również na złotą gęś umieszczoną na zwieńczeniu dachu.

Widok z Gęsiej wieży
Widok z Gęsiej wieży

Legenda o złotej gęsi

Gåsetårnet i Vordinborg
Złota gęś

Wieść gminna głosi, że złotą gęś umieścił na wieży krół Valdemar Atterdag. Miało to miejsce w 1365 roku. Gdy w 1361 roku Valdemar Atterdag przyłączył do Danii Skanię i Gotlandię, nastąpił tym samym mocno na odcisk miastom hanzeatyckim. W odpowiedzi na tracone pieniądze 77 miast związkowych odpowiedziało deklaracjami wojennymi przeciw Danii. Jednakże król nic sobie z tego nie robił. Przeciwnie, przyrównał miasta Ligi do stada pędzących gęsi. Wieść gminna głosi, że w 1365 roku by zadrwić z Ligi Hanzeatyckiej umieścił na dachu swej wieży ogromną złotą gęś z dziobem skierowanym w stronę Lubeki. Ponieważ drób na dachu nie ukoił usilnie skrywanego rozdrażnienia króla pokusił się on o napisanie wierszyka:

“Syvoghalvfjerds høns
syvoghalvfjerds gæs,
Så længe at gæssene ikke bider mig,
giver jeg en skid for hønsene”.

Czy drwienie i lekceważenie przeciwnika było słuszne? Dziś wiemy jak się to skończyło. Co prawda pierwszą wojnę Valdemar wygrał, ale druga skończyła się niestety niekorzystnym dla Danii traktatem w Straslundzie w 1370 r. Na jego mocy król zrzekł się 15% zysków z duńskiego handlu.

Dziś wieżę zdobi już tylko replika valdemarowskiej gęsi. Powstała ona w 1871 roku, ma metr długości, wysokości i szerokości, a na 100 urodziny pokryto ją 2 kilogramami złota. Za zniknięciem oryginału stoi prawdopodobnie król Eryk Pomorski, który zdetronizowany kolejno przez Danię, Szwecję i Norwegię uciekł ze szkatułą państwową pod jedną i złotą gęsią pod drugą pachą. Podobno ptak wpadł do morza, gdzie spoczywa do dziś. Zatem chętni mogą zacząć nurkować. A nuż komuś się poszczęści…

Gęsia Wieża-Gåsetårn a reszta zamku

Zapewne wielu zastanawia się dlaczego z największego duńskiego średniowiecznego zamku pozostała jedynie jedna wieża. Otóż odpowiedź jest banalna. Z czasem ośrodek władzy przeniósł się z Vordingborga w okolice Kopenhagi co spowodowało podupadanie starego zamku obronnego. W dawnych czasach nikt nie dbał o „konserwowanie przeszłości”. Cegły z rozpadającego się muru okoliczna ludność wykorzystywała do budowania swoich domów. Dodatkowo w połowie XVII wieku przetoczyły się przez te tereny wojny szwedzkie rujnując kompletnie dawną siedzibę królewską.

Gęsia Wieża w Vordingborgu czyli Gåsetårnet i Vordingborg
Gęsia Wieża w Vordinggborgu czyli Gåsetårnet i Vordinborg

Gęsia Wieża natomiast miała szczęście , bo przyszło jej pełnić funkcję więzienia. Niejako z urzędu należało ją chociażby w minimalnym stopniu konserwować. W jak znikomym zakresie dbano o stan wieży świadczyć może chociażby ucieczka z więzienia czworga więźniów.

Miało to miejsce w 1725 roku. Skazana za zamordowanie własnego dziecka Kirsten, zmęczona brudem i zimnem panującym w wieży podniosła spróchniałe deski podłogowe, wydostała się z celi i spuszczając się po sznurze z wieży uciekła. Wraz z nią, korzystając z okazji zbiegło trzech innych osadzonych.

Gęsia Wieża w Vordingborgu czyli Gåsetårnet i Vordingborg
Gęsia Wieża w Vordingborgu czyli Gåsetårnet i Vordingborg

Po tym zdarzeniu wyremontowano więzienie i nawet zainstalowano w nim „wychodek”. Ostatnich osadzonych przetrzymywano tu jeszcze w latach 30 XIX w.

Kto straszy na Gęsiej Wieży i w ruinach zamku?

Gęsia Wieża w Vordinborgu czyli Gåsetårnet i Vordinborg
Ruiny zamku z tarasem widokowym

Legenda mówi, że król Valdemar obawiał się bardzo nudy w Raju. Pewnego dnia dyskutując z biskupem o życiu wiecznym oznajmił, iż Bóg może sobie zachować swój Raj jeśli on, król Valdemar będzie mógł po śmierci polować na swoich ziemskich terenach pomiędzy zamkiem w Gurre, położonym w okolicach Helsingør i Vordingborgiem. Takie słowa nie mogły nawet władcy ujść bezkarnie. Dlatego też po śmierci Valdemar Atterdag nie zaznał spokoju. Noc w noc poluje.

Król Valdemar Atterdag

Jeździ na koniu raz białym raz czarnym. Czasami ma głowę na karku, a czasami pod pachą. Jednej nocy poluje tylko z psami, innej ma towarzyszy. Jedna rzecz jest natomiast niezmienna. Tam, gdzie pojawia się polujący król Valdemar cisza nocna jest zakłócona. Ujadają psy i rżą konie. Słychać wystrzały z broni palnej pomimo, iż w XIV wieku nie była ona jeszcze bardzo rozpowszechniona. Najwidoczniej duchy też bywają postępowe…

Duchy na zamku w Vordingborgu

Po polowaniach zwykł król udawać się na spoczynek do nieistniejącej już Wieży Valdemara bądź też do Gęsiej Wieży. Wówczas to dziewki zamkowe muszą przygotować 3 łoża: jedno dla króla i dwa dla jego psów. Dlatego też często można zobaczyć przemykające po ruinach zamku duchy czeladników i dziewic. Ponoć jedna kiedyś zapomniała przygotować posłania. Z głębokiego snu wyrwały ją odgłosy powracającego z polowania Valdemara. Przerażona schowała się pod łóżkiem, gdzie znalazły ją psy. Na całe szczęście król jednak okazał się być w dobrym humorze. Dziewczyna nie poniosła kary, skończyło się na słownym połajaniu.

Kto krzyczy w Gęsiej Wieży?

Mieszkańcy miasta skarżą się często na nocne krzyki i jęki wydobywające się z jedynej ocalałej zamkowej wieży. No cóż w bardzo dawnych czasach, gdy postanowiono zrobić w wieży więzienie umieszczono w jej piwnicy węże. Do tej piwnicznej, wężowej celi wrzucano skazanych za najgorsze przestępstwa. Ponoć również parę zhańbionych dziewic dokonało w niej swego żywota w okrutnych męczarniach. To właśnie ich duchy po dziś dzień wyją potępieńczo…

Opowieść o chłopie niedowiarku

W te wszystkie opowieści o duchu króla i dziewic nie wierzył pewien chłop z okolic Vordingborga. Twierdził, że ludzie bujdy plotą. By udowodnić swe racje, że to ptaki, wiatr i jakieś dzikie zwierzęta hałasują postanowił przenocować w Gęsiej Wieży. Jak postanowił tak też uczynił. Jakże wielkie było jego przerażenie, gdy o północy do wieży wszedł Valdemar Atterdag i grzecznie podziękował mu za opiekę nad jego wieżą. W ramach zapłaty chłop otrzymał złotą monetę. Niestety moneta przepaliła niedowiarkowi dłoń na wylot i jako węgiel spadła na podłogę. Jak widać w króla wątpić nie należy…

Tekst: Anna-Maria Taszek

Tekst dedykuję mojemu młodemu przyjacielowi Łukaszowi Bożymowi wraz z najlepszymi życzeniami urodzinowymi, pamiętając o jego wielkiej sympatii do Vordingborga a zwłaszcza jednej jego mieszkanki ☻.

Bibliografia:

  1. Svend.C.Dahl Sagn og gode historier, Næstved 2014.ISBN978-87-885214-2-5
  2. Grom Benzon Spøgelser og sagn fra dansk Natur bind 2 : Syd -og Sønderjylland samt Ørene,Askholms Forlag Aps 2001.ISBN 87-90721-24-1
  3. Redaktion Bent Rying, Danmark: Sydsjælland , bind 5,Nordisk Forlag 1971 ,ISBN 87-0058041-4
  4. Dorthe Wille-Jørgensen, Konges Borg: 123års arkæologi på Vordingborg, Museum Sydøstdanmark 2014, ISBN 978-97-992284-9-2
  5. ” 100 borge”

Anna-Maria Taszek

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *