„Hvad man end er, så er man først og fremmest sig selv.” – „Kimkolwiek się jest, to przede wszystkim jest się sobą ” Król Fryderyk IX
Idąc od Gefiony w kierunku „Małej Syrenki”, natkniemy się na pomnik. Na samym szczycie rampy, odgrodzony od reszty świata żywopłotem, w zielonym zakątku stoi sobie marynarz. W mundurze, z admiralską czapką garnizonową w prawej dłoni, spogląda z utęsknieniem na morze. Kim jest ten mężczyzna? Jaka historia się za nim kryje? Zainteresowanych zapraszam do czasów, gdy w Danii panował Fryderyk IX.
Książę Fryderyk IX
11 marca 1899 roku księżna duńska Aleksandra z Meklemburgii-Schwerin uczyniła ojcem księcia koronnego, przyszłego króla Danii Christiana X. Bowiem w pałacu Sorgenfri Slot wydała na świat kolejnego następcę duńskiego tronu. Powitano go 21 wystrzałami armatnimi z baterii Sixtus i kieliszkiem porto. Dokładnie 21 wystrzałów z pięciosekundowymi przerwami oznacza narodziny kolejnego następy tronu. Na chrzcie 9 kwietnia nadano mu imiona Christian Frederik Franz Michael Carl Valdemar Georg. Natomiast rodzina nazywała pierworodnego zdrobniale Rico. Nadmienię tylko, że chrzciny były również dniem urodzin panującego wówczas Christiana IX.
Poniżej znajduje się najsłynniejsze zdjęcie z chrztu Fryderyka IX. „Fotografia czterech króli” jest autorstwa Carla Sonne’a , nadwornego fotografa. Panowie widoczni na zdjęciu to kolejni czterej królowie duńscy z dynastii Glücksburgów. Christian IX trzyma na rękach swego prawnuka, Fryderyka IX. Po bokach stoją książę koronny Fryderyk VIII dziadek i Christian X, ojciec noworodka.
Fryderyk IX w objęciach Euterpe
Już od najmłodszych lat przyszły król wykazywał talenty muzyczne. Jako parolatek biegał po domu z tamburynem w ręku niemiłosiernie hałasując Księżna Alexandrine, sama będąc miłośniczką muzyki, zadecydowała o nauczaniu gry na fortepianie najstarszego syna. Zadanie to w 1911 roku powierzono poznanej w Skagen, młodziutkiej Lizzie Hohlenberg. Przez kolejne lata aż do 1917 była ona ulubioną nauczycielką młodego księcia. O ich przyjaźni świadczyć mogą chociażby zdjęcia Frederyka IX z dedykacją
”Til Lizzy fra Din hengivne Kollega udi Musens Tjeneste. Den 24. Marts 1919.”/„Dla Lizzy od Twojego oddanego kolegi w Służbie dla Muzyki. W dniu 24 marca 1919 r.”
Od 9 tego roku życia, czyli tak szybko, jak to było dozwolone, księżę Fryderyk zaczął uczęszczać wraz z rodzicami do teatru, baletu i opery. Cavalleria Rusticana (Rycerskość wieśniacza) jednoaktowa opera włoskiego kompozytora Pietro Mascagniego z 1890 r. wywarła na chłopcu ogromny wpływ. To wtedy ponoć obudziła się w nim fascynacja do muzyki i sceny, które wyraził słowami:
„Musik, det er mit” „Muzyka jest moja”
Do ulubionych kompozytorów Fryderyka IX należeli Wagner, Beethoven i Richard Strauss.
Matka, królowa Alexandra poprosiła Georga Høeberga o udzielanie lekcji muzyki jej synowi. Wówczas to nawiązała się bardzo zażyła relacja miedzy przyszłym królem a rodziną szefa orkiestry. Nastolatek bywał w każdą sobotę i niedzielę w teatrze. Natomiast niezależnie od dnia tygodnia na operze obecny był zawsze.
Dyrygent
„Hvis kongen ikke var født sin høje gerning, ville han Vere blevet en af de bedste dirigenter i Danmark”. Georg Høeberg, kapelmester.
Gdy jako 15 latek, Fryderyk IX uczęszczał na koncerty orkiestry królewskiej, został oczarowany IX symfonią Beethovena. Następnie zaczął pobierać lekcje dyrygowania. Jako dorosły dyrygował wielokrotnie orkiestrami na zamkniętych koncertach. W charakterze prezentu urodzinowego co roku dyrygował Det Kongelige Kapel i po latach znał już całkiem spory repertuar między innymi wszystkie symfonie Beethovena.
W grudniu 1948 roku orkiestra królewska ” Det Kongelige Kapel” pod dyrygenturą króla Fryderyka IX nagrała trzy płyty analogowe, na których znalazły się między innymi uwertura do opery ” Elfowe Wzgórza” Friedricha Kuhlau, idylla „Marzenia senne” (Drømmebilleder) Hansa Christiana Lumbye czy VIII Symfonia h-moll „Niedokończona” Franza Schuberta. Nagrania miały na celu wsparcie pracy humanitarnej ONZ.
Pewnego razu król dyrygował orkiestrą, gdy rola solisty przypadła w udziale jego zięciowi księciowi małżonkowi Henrykowi.
Strzała amora i puszka Olgi
W lutym 1922 roku w Cannes, miasteczku spotkań młodych i bogatych na południu Francji, następca tronu spotkał młodziutką grecką księżniczkę Olgę. Oboje szaleńczo się w sobie zakochali. Po pięciu dniach znajomości i otrzymaniu zgody od rodziców i parlamentu ogłoszono zaręczyny w Berlingske Tidende. Z tej okazji wyprodukowano również puszkę- monidło na ciastka.
Niestety puszka Olgi miała dłuższe życie niż miłość do Fryderyka. Po dwóch miesiącach bowiem zaręczyny zostały zerwane. Plotka głosi, iż niewylewający za kołnierz książę w czasie oficjalnej uroczystości chwycił za rękę siostrę Olgi, księżniczkę Elizabeth. Ponoć były do siebie niezwykle podobne…
Oficjalnie powodem zerwanych zaręczyn była niechęć księżniczki do przekonwertowania się na luteranizm. Jednakże w prywatnych listach do księcia wyjaśniała, że nie jest w stanie zaakceptować Fryderyka marynarskich przyzwyczajeń.
Zresztą dość poważny problem z alkoholem został rozwiązany dopiero przy pomocy żony Fryderyka IX, Ingrid. To ona we współpracy z lekarzem oraz premierem postawiła warunki, stwierdzając nie bez racji, że król nie może być niedysponowany. Z pewnością z pomocą przyszedł dopiero co wprowadzony w Danii antabus. Król z dnia na dzień całkowicie odstawił alkohol, niestety zwiększając i tak już ogromne zużycie papierosów.
Marynarz
W 1912 roku wraz ze swym młodszym bratem spędzali wakacje z ojcem na statku królewskim Dannebrog. Biegając po całym pokładzie i plącząc się pod nogami dezorganizowali pracę i doprowadzali do szału kapitana Hectora Kjær. Za pozwoleniem króla mężczyzna postanowił ich zdyscyplinować. Wciągnięto zatem książęta do załogi i nadano numery 461 i 462. W marynarskich uniformach od następnego ranka musieli szorować pokład, glansować mosiądze i obserwować morze. Numery te towarzyszyły książętom przez cały okres szkoły morskiej.
Rezultatem tej podróży była wielka miłość oby chłopców do morza, która rzutowała później na wybór dalszego wykształcenia. W 1917 roku księżę Fryderyk wstąpił do szkoły kadetów. Naukę pobierał na takich samych zasadach jak reszta chłopaków, bez żadnej taryfy ulgowej. Decyzja księcia spotkała się ze stanowczym sprzeciwem Christiana X, który uważał, że następca tronu powinien mieć wykształcenie wojskowe. Fryderyk IX był pierwszym władcą od czasów Christiana IV umiejącym sterować okrętem.
Jego młodszy brat Knud opowiadał, że gdy płynęli w 1919 roku na krążowniku „Valkiria”, Fryderyk wykazał siẹ siłą charakteru. Gdy statek zawitał do brzegów Leiht w Szkocji okazało siẹ, że w mieście panuje strajk górników. Wiadomo, że okręt bez węgla płynąć nie mógł, z kolei węgiel sam do ładowni się nie zaniesie. Kapitan statku poprosił zatem kadetów, którzy mieli wolne o pomoc w załadunku. Przyszły król mógł bez problemu uniknąć galerniczej pracy, bo akurat miał służbę. Jednakże nie chcąc zostawiać swych kolegów, poprosił o zmianę służby i dołączył do machających szuflą kolegów. Niewątpliwie książę koronny wzbudził tym ogromny respekt u swych przyjaciół. Ponoć duńska marynarka wojenna nigdy w swej historii nie miała tak brudnych kadetów.
Fryderyk IX kariera
20 września 1921 r. następca tronu został mianowany drugim oficerem marynarki i rozpoczął karierę w duńskiej marynarce wojennej. Po roku awansował na pierwszego oficera.
Fryderyk odbył wszechstronną kilkuletnią służbę morską zarówno na torpedowcach jak i na trałowcach. W 1927 roku pierwszy raz samodzielnie dowodził Søhunden, duńską łodzią torpedową. Następnie oddelegowano go do pracy w charakterze zastępcy dowódcy na statkach inspekcyjnych „Diana” i „Beskytteren” podczas inspekcji rybołówstwa na wodach duńskich i na Morzu Północnym. W styczniu 1929 awansował do stopnia kapitana-porucznika. W 1930 roku służył na statku handlowym „Fionia”, należącym do Kampami Wschodnioazjatyckiej „OK”. Natomiast w latach 1933 /34 dowodził łodzią torpedową „Hvalrossen”i awansował w 1935 roku na stopień komandora podporucznika. Kolejne lata przyniosły następcy tronu inne obowiązki, które ograniczyły możliwość czynnej służby. W zamian Fryderyk pełnił okresową służbę w sztabie. Rok 1937 roku przyniósł mu stopień komandora porucznika, a 1939 rok komandora. Po II wojnie światowej w 1945 roku Fryderyk awansował do stopnia kontradmirała.
Czas spędzony jako kadet zaowocował zawarciem dożywotnich przyjaźni. Zarówno koledzy ze służby jak i podwładni cenili go jako zdolnego oficera, który bezpiecznie sterował statkiem i dowodził załogą z szacunkiem i pewnością siebie. Podziwiano go za zaangażowanie, prostolinijność, dobry humor i dbałość o przyjaciół, rzecz dziś tak rzadko spotykaną.
Fryderyk IX i hobby
Fryderyk IX był niewątpliwie najbardziej nietypowym władcą. Jednym z jego ulubionych sportów było wioślarsto. Ponoć był bardzo zadowolony, gdy w mistrzostwach Danii jego załoga zdobyła dopiero drugie miejsce. W jego opinii oznaczało to, że zdobyli to uczciwie, a nie dlatego, że on był w załodze.
Tatuaż
Inną wyróżniającą Fryderyka jako władcę sprawą, były tatuaże. Coś, co mi osobiście kojarzy się z więźniami, światem przestępczym i szpitalem psychiatrycznym, najwyraźniej księcia koronnego zachwycało. Tatuaże były również bardzo popularne wśród marynarzy. Ponoć prawdziwym marynarzem zostawało się dopiero, gdy się zrobiło tatuaż. Być może miłość do morza i pokładowego życia skłoniła księcia do „upiększania ” swego ciała. To właśnie w czasie pierwszego rejsu na Bliski Wschód w 1930 roku na jego lewym ramieniu pojawił się ogromny 35 centymetrowy smok. Prawdopodobnie pamiątka z Japonii oznaczająca według tamtejszej kultury hojność, mądrość i życzliwość. Na prawym przedramieniu znalazł się również smok, ale nieco mniejszy i pochodzenia tajskiego.
Z czasem pojawiły się inne tatuaże takie jak: monogram księcia koronnego w kształcie kotwicy z koroną i literą F, oraz wróbel i lis na prawej ręce. Natomiast na lewej ręce znalazły się rajskie ptaki. Ptaki zwiastujące marynarzom stały ląd, są również w wielu kulturach symbolem pokoju. Niestety nie wiadomo co smoki i ptaki oznaczały dla Fryderyka IX , pozostały nam tylko spekulacje. Na marginesie zaznaczyć należy, że mocno wytatuowany „król marynarzy” w 1966 roku podpisał prawo dotyczące zakazu tatuowania osób poniżej 18 roku życia oraz tatuowania głowy, szyi oraz dłoni.
Tusch-Hans
Większość z tatuaży powstała w czasie rejsów. Jednak niektóre z nich powstały na Nyhavn 17, znanym i bardzo popularnym kopenhaskim salonie tatuażu, walczącym dziś o przetrwanie z właścicielem kamienicy i znajdującej się tam restauracji. Jak już napisałam ja tatuaży nie znoszę i mi się nie podobają. Dla mnie tego typu miejsca mogłyby nie istnieć. Jednakże skoro taki salon istnieje od 1884 roku, dalej ma sporą klientelę, ponad to był pierwszym tego typu salonem w Skandynawii, to należałoby to uszanować, bo jest to część kultury. Fakt, że ulica z biegiem ostatnich 50 lat zmieniła zdecydowanie charakter. To już nie jest kwatera marynarzy i wesołych panienek. Teraz, to portowa uliczka z klimatycznymi knajpkami i turystami z wypchaną kieszenią. Tym bardziej trochę historii bym tam jednak zostawiła…
Fryderyk i Ingrid
„Jeg kan ikke se, hvad der skulle være blevet af mig, hvis Ingrid havde givet mig et nej!”– „Nie wiem co by się ze mną stało, gdyby Ingrid mi odmówiła” Fryderyk IX
Falstart
Pewnego styczniowego poranka 1934 roku, o godzinie 7 rano książę Fryderyk dowiedział się z gazety Berlingske Tidende, że się właśnie zaręczył ze szwedzką księżniczką Ingrid. Plotki o ich zaręczynach pojawiły się już w 1928 roku, ale nigdy nie były oficjalnie ogłoszone w prasie. Być może to właśnie wtedy Fryderyk usłyszał odmowę, o której wspomina Małgorzata II w serialu dokumentalnym?
Jest jednak 6 lat później i przyjaźń między 35 letnim księciem i 24 letnią kuzynką zacieśnia się. Fryderyk ma w planach wyjazd do Sztokholmu na koncert Wagnera pod batutą przyjaciela George’a Høeberga. Gdy wieść o zaręczynach pojawia się w gazecie, Christian X stanowczo prosi o zdementowanie jej, a Fryderyk rozważa pozostanie w Kopenhadze. Jednakże 2 lutego wyrusza do Szwecji skąd wraca po słowie z Ingrid.
14 marca 1935 roku Fryderyk wraz ze swą matką królową Aleksandrą udał się do Szwecji. Dzięki fortelowi Ingrid, która wyjechała po swoich gości do Södertälje, uniknięto zmasowanego ataku dziennikarzy na dworcu w Sztokholmie. Wieczorem zaspokojono apetyt prasy wiadomością o duńsko- szwedzkich zaręczynach. Następnie 11 kwietnia odbyła się pierwsza oficjalna wizyta księżniczki Ingrid w Danii. Nie trudno się domyślić, że przy „upływającej dacie przydatności” Fryderyka , narzeczona spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem przez Duńczyków.
Ślub
Zwyczajowo ślub księcia koronnego powinien się odbywać w jego kraju. Jednakże tym razem postanowiono inaczej, bowiem Ingrid była jedyną szwedzką księżniczką. Miała za to aż czterech braci. Ślub odbył się zatem 24 maja 1935 w Storkyrkan w Sztokholmie. Następnie nowożeńcy udali się na pokład Dannebrog, którym popłynęli w kierunku Kopenhagi. Należy zauważyć, iż synowa podbiła serce Christina X i tylko na jej prośbę młoda para dostała prawo skorzystania z królewskiego statku. Fakt ten jest podkreślany niemalże we wszystkich źródłach opisujących ten ślub. 26 maja przybyli na Langelinie w Kopenhadze. Wysiedli na ląd niedaleko miejsca, gdzie dziś stoi pomnik Fryderyka IX. Gdy jechali karetą przez ulice duńskiej stolicy witał ich półmilionowy tłum. Kolejnego dnia odbyły się uroczystości w Det Kongelige Teatr, gdzie na cześć księcia jego przyjaciel Georg Høeberg dyrygował pierwszym aktem Valkiri Wagnera.
W podróż poślubną młoda para udała się do Rzymu, który stał się z czasem ich ulubionym miejscem urlopowym.
Para zamieszkała w Pałacu Fryderyka VIII , który został wyremontowany i urządzony niemalże całkowicie według smaku Ingrid. Jednakże Fryderyk dostał prawo umeblowania i pomalowania swego gabinetu po swojemu. W prezencie ślubnym od państwa dostali młodzi położony w Północnym Szlezwiku Gråsten Slot. Ta dość polityczna decyzja mająca niewątpliwie służyć wzmocnieniu więzi między ziemiami odzyskanymi a rodziną królewską, spowodowała dość duże zaangażowanie się księżnej Ingrid w życie społeczne. Szwedka dość szybko nauczyła się języka duńskiego i chętnie brała udział w przeróżnych akcjach społecznych.
Życie
Pomimo dość sporej różnicy charakterów małżeństwo żyło zgodnie, z czasem uzupełniając i ucząc się wzajemnie. Księżę wychowany przez apodyktycznego ojca, miał kochającą i czułą matkę, w którą się wdał. Ingrid osierocona przez rodzicielkę i wychowana wśród czterech braci, była dość kostyczna uczuciowo. Spędzając życie wśród wyższych sfer była akuratna i miała dobre wyczucie sytuacji.
Fryderyk spędził większą część życia na morzu i jak na królewskie standardy, był dosyć szorstki czy raczej bezpośredni w obyciu. Potrafił zakląć i porozumieć się w dowolnym tak dworskim jak i portowym języku. W ogóle król miał ponoć łatwość nawiązywania kontaktów. Dość nadwątlone przez ojca poczucie własnej wartości i pewności siebie, podbudowywała w nim kochająca i wspierająca we wszystkim małżonka. Królowa Małgorzata wspominała, że od grążącego palca w domu była raczej matka, od utulania rozżalonych łobuziaków i rozpieszczania ojciec. Para doczekała się trzech córek, które szczęśliwie wydała za mąż i doczekała się gromadki wnucząt.
„Umarł król, niech żyje król”
Gdy Fryderyk, jako następca tronu w dniu 18 urodzin został uroczyście wprowadzony do Rady Stanu (Statsrådet), usłyszał od ojca radę, żeby nigdy nie iść na kompromis w polityce. Były to bardzo prowokacyjne rady w obecności przedstawicieli rządu, z którymi królowi często było nie po drodze. Parę lat pózniej Fryderyk doświadczył „kryzysu wielkanocnego”, spowodowanego zachowaniem swego ojca. Wówczas to o mały włos nie doszło do obalenia monarchii. Rozwścieczony tłum na placu przed Amalienborg domagał się proklamowania republiki. Na szczęście książę zrozumiał rolę króla w demokratycznej monarchii konstytucyjnej. Głowa państwa może mieć poglądy polityczne, ale są to jej prywatne poglądy i jeśli je musi dzielić z kimkolwiek, to z najbliższymi i nikim więcej. Król do polityki mieszać się nie powinien. Taką strategię obrała również w czasie swojego panowania jego córka Małgorzata II.
„Med Gud for Danmark”
W nocy 20 kwietnia 1947 roku po długiej chorobie zmarł ojciec Fryderyka, król Christian X. Następnego dnia o godzinie 16:00 premier Knud Kristensen proklamował z balkonu Christiansborg Fryderyka królem. Już sama zmiana miejsca proklamacji znaczyła nadejście nowych czasów. Bowiem wybranie przez księcia „twierdzy rządu duńskiego” w zamian „królewskiej twierdzy” oznaczała chęć zmiany dotychczasowych, niezbyt dobrych stosunków między królem a rządem. Ponad to po słowach:„Vi to vil nu gå videre efter det eksempel, vort gamle kongepar har givet os!”–„My dwoje, chcemy podążć według przykładu, danego nam przez poprzednią parę królewską” pocałował stojącą obok żonę, królową Ingrid w policzek. Takie zachowanie zwiastowało nadejście nowych czasów. Na coś takiego apodyktyczny i skostniały (w tamtej chwili już nie tylko w przenośni) Christian X nigdy w życiu by sobie nie pozwolił. Ponad to pierwszy raz pojęcie Dania zostało ujęte w myśli przewodniej króla.
Fryderyk IX- panuję, a nie rządzę
Niewątpliwie głównym projektem Fryderyka IX było zmienienie Danii w państwo opiekuńcze i wyrównanie różnic społecznych. Król marynarz umiejący nawiązać kontakt ze społeczeństwem był do tego na pewno odpowiedni. Za czasów swego panowania zdołał wraz z królową Ingrid odwiedzić większość duńskich portów i wysp. Po raz pierwszy od 1921 roku odbył oficjalną wizytę na Grenlandii w 1952 roku, która poskutkowała zacieśnieniem kontaktów i zmianą duńskiej konstytucji. Król Fryderyk IX, był władcą, który wprowadził monarchię w nowoczesny świat. Jedną z pierwszych rzeczy, które zmienił, było prawo nadawania orderu rycerskiego Dannebrogorden. Odpowiednik Orderu Orła Białego w Polsce nadawany był, od początku swego istnienia, tylko mężczyznom. To właśnie Fryderyk IX już w 1951 roku zmienił prawo i nadał order aż dziesięciu kobietom.
Za jego czasów Dania stała się członkiem NATO w 1949 roku. Zmniejszono też tygodniowy wymiar pracy, początkowo z 48 na 45 w roku 1959 by w 1970 obniżyć go aż do 41,5 godziny. Na początku lat sześćdziesiątych wybudowano ogromną liczbę domów starców, szkół i przedszkoli, stwarzając tym samym wiele miejsc pracy w sektorze publicznym. W celu ochrony państwa opiekuńczego powołano do życia Radę Ekonomiczną, która miała wskazywać ekonomiczne trudności i proponować ich rozsądne rozwiązywanie, w rozrastającym się państwie opiekuńczym. Jednakże najważniejszą sprawą w powojennej Danii, oprócz stworzenia społeczeństwu godnych warunków do życia, było również zabezpieczenie ich praw obywatelskich. Do tego potrzebne było uchwalenie nowej konstytucji.
Konstytucja
W miarę upływu czasu dla duńskich polityków stało się jasne, że królowa Ingrid nie urodzi już więcej dzieci. Co za tym idzie król Fryderyk IX nie doczeka się męskiego potomka, czyli następcy tronu. Korona według obowiązującego ówcześnie prawa sukcesyjnego powinien przejść na brata władcy, księcia Knuda i na jego syna Ingolfa.
19 września 1948 szef rządu Hans Hedtoft podał królowi pod rozwagę propozycję zmiany prawa sukcesyjnego. W prasie szeroko już dyskutowano o konieczności zmian. Towarzystwa kobiece naciskały na wprowadzenie żeńskiej sukcesji na wzór Wielkiej Brytanii czy Holandii. Król nie był chętny zmianie prawa dziedziczenia tronu. Był człowiekiem mocno zżytym ze swym młodszym bratem i obawiał się z jego strony braku zrozumienia tej sytuacji. Jednakże pod naciskami rządu i nowych czasów, w których ważnym hasłem zaczynało być równouprawnienie, nie bardzo miał inne wyjście, niż zgodzić się. Na spotkaniu Rady Stanu, 4 lutego 1953 roku, król zaakceptował propozycję nowych ustaw przedłożoną mu przez premiera Erika Eriksena. Natomiast książę koronny Knud złożył formalny protest, dotyczący zmiany aktu sukcesyjnego.
28 maja 1953 roku Duńczycy zagłosowali za zmianą konstytucji. Grenlandczycy otrzymali duńskie obywatelstwo i prawo głosu, wprowadzono jednoizbowy parlament, każdy obywatel, który ukończył 23 lata miał prawo do głosowania.
Rubinowa podkowa
5 czerwca 1953 roku nowa konstytucja z jednoizbowym systemem, obniżonym wiekiem wyborczym i prawami Grenlandczyków weszła w życie. Trzynastoletnia córka Fryderyka IX została uznana za następcę tronu. W prezencie od ojca dostała na szczęscie broszkę. Była to złota podkowa wysadzana rubinami. Ozdobę tą królowa Małgorzata nosi do dziś. Miała ją na sobie również w dniu swej proklamacji 15 stycznia 1972 roku.
Nowa ustawa sukcesyjna z agnatycznej zmieniona została na primogeniturę agnatyczno-kognatyczną. Było to żądanie konserwatystów, którzy zgodzili się jedynie na warunkową sukcesję żeńską. Najstarsza córka miała prawo objąć tron tylko w przypadku braku młodszych synów. Taki stan rzeczy trwał aż do 12 czerwca 2009 roku. Wówczas to na wniosek Małgorzaty II, po referendach w życie weszła primogenitura równorzędna.
Media i Fryderyk IX
„Jeg håber, at dronningen og jeg ikke skal gå over i historien som de allersletteste i den lange kongerække”. –„Mam nadzieję, że wraz z królową nie przejdziemy do historii jako najgorsza para królewska w dziejach Danii”
Niewątpliwie pod wpływem królowej Ingrid, Fryderyk IX zaprosił do Amalienborg media. W 1949 roku Duńskie Radio nadawało program dla szkół z pałacu królewskiego. Miało to na celu przybliżyć rodzinę królewską społeczeństwu. Dość nudna i sztywna audycja o ciężkiej pracy króla popołudniami i rodzinnych zwyczajach picia popołudniowej herbatki, niepodziewanie stała się interesująca. Wszystko za sprawą uwagi zwróconej córce, że ma nie trzymać nóg na stole. Okazało się, że król i jego rodzina, to tacy sami ludzie jak reszta społeczeństwa. Skoncentrowana na króla uwaga, zmieniła się w zainteresowanie całą rodziną królewską.
”Gud bevare Danmark” – „Boże chroń Danię”
Mimo, że sama tradycja noworocznych przemówień w Danii jest dość stara i sięga końca XIX wieku, to ich formę obecną zawdzięczamy Fryderykowi IX. Już jego ojciec w czasie niemieckiej okupacji w 1941 roku zaczął nadawać orędzie noworoczne w radio, i spotkało się to z bardzo dobrym odbiorem w społeczeństwie. NAtomiast Fryderyk IX był prekursorem transmitowania ich w telewizji. Pierwszy raz miało to miejsce 1 stycznia 1958 roku w czasie spotkania noworocznego. Rok późnięj, a właściwie 31 grudnia 1958 roku zaczęto transmitować orędzie noworoczne z gabinetu władcy w wieczór sylwestrowy. Tak pozostało do dziś. Przemowa zaczyna się refleksją na temat odchodzącego roku. Po czym następuje przegląd minionych wydarzeń w Danii i za granicą oraz podsumowanie tego co działo się w rodzinie królewskiej. Zakończeniem są zazwyczaj podziękowania za pracę i życzenia na nadchodzący rok.
Ostatnią mowę wygłosił 31 grudnia 1971 roku. Również jego następczyni królowa Małgorzata II kontynuowała ten zwyczaj, wzmacniający więź ze społeczeństwem.
Pamiętny Sylwester
Pod koniec 1971 roku król podupadł na zdrowiu. Zaczęły się problemy z pamięcią i ogólne osłabienie organizmu. Jako nałogowy palacz Fryderyk IX od dawna miał problemy z płucami. W noc sylwestrową 1971/72 roku zapadł na grypę. Krótko po wygłoszeniu orędzia noworocznego, król trawiony wysoką gorączką udał się do sypialni. Niestety choroba rozwinęła się w zapalenie płuc. Mimo szybkiego przewiezienia do szpitala komunalnego w Kopenhadze i podjęcia leczenia władca dostał udaru mózgu i 14 stycznia 1972 roku o godzinie 19:30 zamknął oczy w otoczeniu rodziny. O 20:04 Duńskie Radio podało to do publicznej informacji. Mieszkańcy Kopenhagi zaczęli się gromadzić na pałacu przed Amalienborg i śpiewać psalm „Altid frejdig når du går”. Mieszkańcy żegnali dość nietypowego i uwielbianego monarchę. 15 stycznia, po niemalże 25 latach dobrych rządów, premier Jens Otto Krag proklamował Małgorzatę królową.
Castrum Doloris
„Personligt kan jeg ikke mindes nogen monark, der har efterladt sit folk så mange smukke og ægte smil som kongen”. – „Osobiście nie przypominam sobie żadnego monarchy, który pozostawił swojemu ludowi tyle pięknych i szczerych uśmiechów, co król”. Erik Jensen
18 stycznia owinięta królewską flagą i ozdobiona herbem admirała królewskiego trumna z ciałem króla została wystawiona w kościele zamkowym Christiannsborg. Tutaj poddani mogli przychodzić by oddać ostatni hołd swemu władcy. Jest to jedyna ceremonia zachowana niezmiennie od czasów absolutyzmu i ostatnia w której używane są insygnia królewskie. Jest to ukazanie zmarłego w mocy i majestacie w otoczeniu straży honorowej. Ponadto spoczywającą na katafalku pod baldachimem trumnę z królewskim ciałem strzegą trzy srebrne lwy z zamku Rosenborg.
Król Fryderyk IX przez całe życie wykazywał ogromne zafascynowanie koleją. To na królewskie polecenie ponumerowano sprowadzone ze Szwecji lokomotywy typu MY. Co roku dostarczano również władcy aktualny rozkład jazdy pociągów, który król znał na pamięć. Ponoć z utęsknieniem wyczekiwał czasu aż wnuki dorosnę na tyle, by mogły się z nim bawić kolejką elektryczną.
W związku z tą miłością do kolei żelaznej słusznym wydawało się podtrzymanie zapoczątkowanej przy pogrzebie królowej Luisy tradycji przewożenia zwłok królewskich z Kopenhagi do Roskilde pociągiem. Pomimo, iż w maju 1970 roku parowe lokomotywy wyszły już w Danii z planowanego użycia, postanowiono właśnie je wykorzystać do tego niecodziennego zadania. Jako karawan posłużył wagon z bardzo szerokimi, przesuwanymi drzwiami i katafalkiem pośrodku. Ze ścianami wyłożonymi białym suknem, pomalowanym na biało sufitem i podłogą przykrytą czerwonym dywanem. Wagonem E 6280 pierwszy raz posłużono się do transportu zwłok Christiana X. Przewieziono nim również królową Aleksandrinę w 1953 roku oraz ostatnio w 2000 roku matkę królowej Małgorzaty, królową Ingrid. Obecnie wagon należy do Danmarks Jernbanemuseum (Muzeum Duńskiego Kolejnictwa).
Ostatnia podróż Fryderyka IX
24 stycznia 1972 rok odbył się uroczysty pogrzeb królewski. Oprócz przedstawicieli rządu duńskiego, ogromnej rzeszy społeczeństwa wyczekującego pomimo mrozu na ulicach Kopenhagi i Roskilde udział wzięła cała rodzina królewska przybyła z odległych zakątków świata. Tłumnie żegnali króla przyjaciele i cała marynarka wojenna. Z megafonów na stacjach rozlegał się komunikat:
„Om få minutter passerer toget med Hans Majestæt Kong Frederik IX’s båre. Vi beder om, at mindst 1 meter langs perronkanten holdes fri”.
„Za kilka minut przejedzie pociąg z trumną Jego Królewskiej Mości Króla Fryderyka IX. Prosimy o odsunięcie się na odległość 1 metra od krawędzi peronu”.
Umiejscowioną na armatniej lawecie trumnę, ciągnął odział piechoty morskiej. Gdy dotarli do Bernstorffsgade, gdzie mieści się wejście do królewskiej poczekalni, uroczyście przekazali trumnę dyrektorowi generalnemu DSB Pavlo Hjeltowi oraz kierownikowi stacji Kopenhaga Główna L.W. Haugstedowi. W poczekalni ośmiu oficerów Gwardii Królewskiej zostało zastąpionych ośmioma pracownikami DSB, którzy wnieśli trumnę do wagonu- karawanu w królewskim pociągu specjalnym stojącym przy peronie drugim. O godzinie 13:26, Haugsted dał sygnał odjazdu maszyniście. Rittmayer z jedenastominutowym opóźnieniem ruszył w kierunku Roskilde, dokąd przybył na peron 1 o godzinie 14:10.
W Roskilde pracownicy DSB z szefem stacji R.W. Rasmussenem wynieśli trumnę do poczekalni. Tam straż nad nią przejęło ośmiu oficerów marynarki wojennej. Ze stacji kolejowej do Katedry w Roskilde piechota marynarki wojennej ciągnęła zmarłego na armatniej lawecie. Kondukt żałobny kroczył po wyściełanych świerkowymi gałązkami ulicach. Po uroczystej mszy i złożeniu trumny w kaplicy Glücksburgów goście wrócili Specjalnym Królewskim Pociągiem do Kopenhagi.
Pod gołym niebem
Król Fryderyk IX na własne życzenie został pochowany poza murami katedry. To dla niego wybudowano w 1985 roku otoczoną ośmiokątnym murem z czerwonej cegły kaplicę na „świeżym powietrzu”. Zamknięcie kaplicy stanowi żeliwna brama. Mauzoleum, mogące pomieścić dziesięć osób, zaprojektowali architekci Wilhelm Wohlert oraz Inger i Johannes Exner. Podłogę ułożono z czterech tysięcy granitowych kamieni wielkości pięści. Natomiast z drobnych granitów stworzono krawędź. Sprowadzono je specjalnie w tym celu z Wysp Owczych statkiem Dannebrog w 1982 roku.
Twórcą nagrobku z grenlandzkiego, pasiastego gnejsu jest Erik Heide. Płyta nagrobna z ogromną kotwicą ma 2, 4 metra długości i 1, 8 metra szerokości i waży skromne 5 ton. Wnętrze kaplicy obsadzone jest roślinami z Danii , Wysp Owczych i Grenlandii.
Nietypowy, jak na króla grób, podkreśla tylko nietuzinkowość pochowanego w nim człowieka. W 2000 roku do Fryderyka dołączyła jego żona, królowa Ingrid.
Fryderyk IX ciekawostki
Szpital w Naestved
Sten Madsen i jego żona Bibs przez wiele lat byli bliskimi przyjaciółmi pary królewskiej Fryderyka IX i królowej Ingrid. To właśnie on w Kancelarii Zamku Fredensborg podpisał oficjalne oświadczenie o śmierci królowej Ingrid. Madsen pewien czas pracował w Statens Serum Institut, a od 1949 do 1961 roku piastował stanowisko lekarza szpitalnego w stolicy. Potem został ordynatorem oddziału lekarskiego Szpitala Centralnego w Næstved. Tutaj w kolejnych latach brał udział w rozbudowie małego, prowincjonalnego szpitala w dużą nowoczesną placówkę. Pewnego dnia Frederyk IX udał się z oficjalną wizytą do szpitala w Naestved. Wieżowiec szpitalny znajduje się niedaleko stacji kolejowej. Ponoć za każdym razem, gdy przez stację przejeżdżał pociąg, król spoglądał na zegarek i mówił jakiej relacji jest ten pociąg i czy przyjechał na czas. Sten Madsen wspomina, że władca, był żywym rozkładem jazdy DSB, czyli duńskich kolei państwowych.
Z batutą
Ponoć najlepiej król odpoczywał słuchając nagrań muzyki klasycznej, odtwarzanych na gramofonie. Jednakże nie było to bezczynne słuchanie. Król bowiem zasiadał w fotelu z partyturą na kolanach i batutą w dłoni dyrygując wyimaginowaną orkiestrą. Również w teatralnej loży zasiadł Fryderyk z nutami na kolanach i śledził takty. By było mu wygodnie przynosił sobie z domu pudełko po cygarach, na którym stawiał stopy. Gdy dyrektor teatru odkrył to, nakazał zrobienie małego taboretu dla księcia. Podnóżek znajduje się do dziś w królewskiej loży.
Zdarzało się również, że król rzeczywiście dyrygował orkiestrą Gwardii Królewskiej „Livgarden”, Orkiestrą Królewską ” Den Kongelige Kapel” czy nawet Radiową Orkiestrą Symfoniczną „Radiosymfoniorkesteret. W wywiadzie dla Fryderyk IX przyznał się, że za każdym razem panicznie się bał. Jednakże strach mijał, gdy muzycy zaczynali grać. Natomiast wraz z wybrzmieniem ostatniego taktu pojawiało się szczęście i rozpacz, że to już koniec. Po skończonym koncercie, król schodził do swojego auta. Tam przy użyciu specjalnie zaprojektowanego dla niego klaksonu żegnał orkiestrę melodią z „Latającego Holendra” Wagnera.
I z humorem
Fryderyk IX miał spore poczucie humoru. Pewnego razu okrutnie sobie zażartował ze swego najlepszego przyjaciela Stena Madsena, którego zaprosił na obiad. Gdy Sten przybył do Amalienborga król na stronie powiedział mu, że właśnie gości u nich spokrewniona tajska księżniczka. Ponieważ jest bardzo młoda i nieśmiała, to król prosi przyjaciela o szczególną opiekę nad nią w czasie wizyty. Gdy Sten Madsen podszedł do młodej dziewczyny i uprzejmie zaczął zabawiać ją rozmową w języku angielskim, osłupiał. Pod czarną peruką i tajskim ubraniem kryła się bowiem księżniczka, tylko, że zdecydowanie europejska i dobrze mu znana. Ponadto czystym duńskim zapytała czemu się Sten wygłupia, czy naprawdę nie widzi, że to Anne-Marie? Jak widać charakteryzacja wykonana przez Karen Berg z teatru zdała egzamin, a księżniczka zapewne dobrze się bawiła na balu karnawałowym, na który właśnie się udawała.
Jeździec nie zawsze wyborowy
„Heste er farlige fortil, farlige bagtil og ubekvemme på midten”.–„Konie są niebezpieczne z przodu, niebezpieczne z tyłu i niewygodne pośrodku”. Fryderyk IX
Fryderyk IX nie przepadał za jazdą konną. Gdy w 1920 roku Sønderjylland, czyli Szlezwik Północny został po plebiscytach włączony do Danii, odbyły się tam „zjednoczeniowe” uroczystości. Na święto zaproszony został władca z synami. Króla poproszono, by zgodnie ze starą przepowiednią wjechał na białym koniu od północy. Gdy książę koronny przejechał łuk triumfalny koń nagle zjechał w bok między ludzi. Fryderyk niekoniecznie mając kontrolę nad czworonogiem przepraszał tylko zgromadzonych dookoła.
„De må undskylde, men jeg kan ikke gøre for det.” – „Ja państwa bardzo przepraszam, ale nic na to nie poradzę”.
Zupełnie inaczej się rzecz miała z końmi mechanicznymi. Swój pierwszy samochód dostał Fryderyk już jako 18 latek. Było to żółte sportowe auto. Wszystkie pojazdy Fryderyka IX miały numer rejestracyjny Krone 461, czyli numer, który książę dostał jako numer członka załogi na statku.
Fryderyk lubił jeździć samochodem. Pomimo, iż zawsze mógł skorzystać z osobistego kierowcy uwielbiał sam prowadzić. Była to jakaś forma niezależności od innych. Ponoć był bardzo dobrym szoferem. Mimo, iż prowadził samochód szybko, to robił to pewnie i bezpiecznie. Kierownica królewskich aut była, tak jak w Anglii, po prawej stronie.
Wypadek
Pomimo, że był wytrawnym kierowcą nie obyło się bez wypadków. W kwietniu 1970 król odbywał przejażdżkę po Kopenhadze swoim ukochanym Bentleyem T1. Nagle przy stacji Nordhavn stracił panowanie nad kierownicą i uszkodził dość poważnie samochód. Anegdota głosi, że przyczyną wypadku był pociąg. Znający na pamięć rozkład jazdy pociągów Fryderyk IX, poczuł się bardzo zaskoczony, gdy na stację wjechał pociąg, którego nie powinno tam być. W zadumie usiłował zapalić fajkę puszczając tym samym kierownicę. Dobrze, że król nie dożył dzisiejszych czasów, gdy człowiek czuje się zaskoczony, gdy pociąg jedzie według rozkładu …
Fryderyk IX ulubione potrawy
Według Aksela Larsena, który przez 37 lat był nadwornym kucharzem Fryderyka IX , król uwielbiał jeść. W związku z tym jadł wszystko i nie miał szczególnie skomplikowanych życzeń. Ponoć jeśli już sobie czegoś życzył, to był to biksemad albo labskovs, czyli proste potrawy serwowane marynarzom. Dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że biksemad to drobno pokrojonych w kostkę ziemniaków, cebuli i j kiełbasy lub kawałków wołowiny podsmażonych na patelni. Potrawa podawana jest tradycyjnie z jajkiem sadzonym i burakami. Natomiast labskovs, to przypominająca papkę „potrawa do delektowania się”. Mieszanina gotowanych ziemniaków, peklowanej wołowiny, marynowanych śledzi i buraczków. Jednak jeden z lokajów zdradził, że król lubił umilać sobie dzień gorącymi kiełbaskami. W związku z tym lokaj często bywał późnym wieczorem, tak około godziny 22 wysyłany przez króla po ten rarytas. Późną kolację kupowano we wszechobecnych w Danii pølsevogne.
Wojna
W półtora miesiąca po agresji Niemiec na Polskę, w październiku 1939 roku ówczesny szef Marynarki Wojennej Hjalmar Rechnitzer został wezwany do Amalienborg. Książę koronny Fryderyk IX chciał omówić z nim kwestię objęcia przez siebie dowództwa nad największym duńskim pancernikiem „Peder Skram”. Oczywiście nie dostał na to zgody, ze względu na ogromne niebezpieczeństwo związane z możliwym konfliktem z Niemcami. Dania nie mogła narażać następcy tronu. Jego urodzenie związało mu ręce. Ku wielkiemu rozgoryczeniu i rozczarowaniu został zatrudniony w Marynarce Wojennej, ale wyznaczono mu funkcję administracyjną. Gdy wielu z jego przyjaciół włączyło się w działalność duńskiego ruchu oporu, po raz kolejny. mimo jasnych i ugruntowanych poglądów, nie mógł do nich dołączyć. Tak samo, gdy Christian X chorował w latach 1942- 1943 i Fryderyk pełnił funkcję regenta, zachował się lojalnie wobec polityki rządu.
„Król marynarzy” na Langelinie
20 kwietnia 1982 roku, w 35 rocznicę objęcia tronu przez Fryderyka IX, został odsłonięty jego pomnik. Inicjatorem przedsięwzięcia był złożony z biznesmenów komitet, na którego czele stał były przewodniczący parlamentu Karl Skytte. W uroczystości wzięli udział członkowie rodziny królewskiej, członkowie komitetu, który zainicjował zbiórkę pieniędzy na pomnik oraz 200 gości. Na prośbę rodziny królewskiej ceremonia odbyła się w duchu marynarki wojennej i uświetniała ją obecność pocztu sztandarowego Duńskiej Marynarki Wojennej. W okolicy zacumowane były królewski statek „Dannebrog”, fregata „Peder Skram” i trałowiec „Falster” i korweta „Olfert Fiszer”. Na ich masztach powiewały dostojnie flagi państwowe. Po przemówieniu przweodniczącego komitetu Karla Skytte królowa Małgorzata II wraz z królową Ingrid odsłoniły wykonany przez Knuda Nellemose pomnik. Rzeźbiarz znany jest przede wszystkim z rysunków i rzeźb sportowych. Jednakże w 1957 roku zrobił popiersie króla, a w 1969 roku z okazji 70 urodzin Fryderyka IX, na podstawie zdjęć nadwornego fotografa Elfelta narysował pieczątkę.
Pomnik Fryderyka IX
Odlana z brązu, trzymetrowa figura utrzymana jest w stylu naturalistycznym. Modelowanie gliny nastąapiło za pomocą szorstkich pociągnięć. Przedstawia króla w dwurzędowym admiralskim mundurze, w którym mocno uwydatnione są guziki. Trzymana w prawej ręce czapka to znak oddawania hołdu duńskiej fladze. Bardzo z pozoru typowy monument jest jednak dość niezwykły. Całość składa się bowiem z kilku części. Przede wszystkim rzuca się w oczy, że Fryderyk nie został ustawiony na cokole, tylko stoi przed nim, na malutkim 30 centymetrowym cokoliku z granitu, niczym na pudelku od cygar. Bliscy i ludzie żyjący w jego czasach twierdzili, że był człowiekiem mocno stąpającym po ziemi i mimo swej pozycji bardzo ludzkim i serdecznym. Wszystkich traktował z godnością i szacunkiem jak równych sobie. Właśnie z tym posiadaniem dwóch stóp na ziemi kojarzy mi się to nieznaczne podwyższenie.
Cokół
Natomiast znajdujący się za królem, wykonany z dwóch rodzai bornholmskiego granitu cokół, ma dość abstrakcyjną formę. Dolna część składa się z czterech jasnoszarych, prostokątnych zmniejszających się stopniowo płyt . Na pierwszej płycie z boku umieszczono tabliczkę z danymi. Druga płyta ma natomiast z przodu wyrzeźbiony napis: Fryderyk IX , król Danii 1947- 1972. Na wierzchu znajduje się sześć wąskich, czerwonawych kawałków granitu, które wyglądają jak belki. Cztery z nich mają prawie cztery metry długości i są jakby rzucone pod kątem. Lezą na prostokątnych płytach niczym połamane maszty.
Jednym kojarzy się ze spiętrzonymi falami, innym ze statkiem pokonującym wzburzone morze. U mnie wywołuje to natomiast skojarzenia z powalonym masztem statku Argo, który zabił Jazona. Zwłaszcza, że na Langelinie można znaleźć dużo antycznych alegorii.
Całości dopełniają z tyłu półokrągły bukowy żywopłot , a z przodu grządki z wrzosem, czyli typowe duńskie elementy przyrody. Szczególne wydaje się również umiejscowienie pomnika na Langelinie niedaleko portu celnego- Nordre Toldbod, gdzie Fryderyk w 1935 roku zszedł na ląd ze swą nowo poślubioną szwedzką księżniczką Ingrid. Ponadto postać króla jest skierowana w stronę morza, tak by mógł wiecznie obserwować swoją ukochaną flotę. W końcu współcześni mu ludzie nazywali go „sømandskonge”
Tekst: Anna-Maria Taszek
Lista źródłowa
1„Kongelige køreglæde – med benzin og blåt blod i årerne” af Martin Lund
2„Frederik 9 og droning Ingrid” af Jens Gunni Busck, Gads Forlag 2015
3” Frederik i flåden : kronprins, konge og søofficer” af Søren Nørby, Rasmus Dahlberg, Jakob Seerup, Gad 2021
4„Sømandskongen : en biografi om Frederik IX” af Jon Bloch Skipper, Aschehoug 2005
5„Kong Frederik IX’s bisættelse” Palle Ømark, Dansk Jernbane-Klubs tidsskrift, 2022
6„Sømandskongen H. M. admiral kong Frederik IX, Thostrup, S. Tidsskrift for søvæsen / udgivet af Søe-Lieutenant-Selskabet 1999
7„Arveprins Knud fortæller om min bror kongen og jeg” 1969, Illustreret familiejournal.
8„Fryderik IX-konge til alle tider”, dokumentserie af Marcus Mandal, Nordisk Film
9„Fryderik IX” -dokumentserie
10https://www.dr.dk/historie/webfeature/frederik-9-tattoo
Great article! I really appreciate the clear and detailed insights you’ve provided on this topic. It’s always refreshing to read content that breaks things down so well, making it easy for readers to grasp even complex ideas. I also found the practical tips you’ve shared to be very helpful. Looking forward to more informative posts like this! Keep up the good work!