Kilometry korytarzy wypełnione dziełami sztuki z całego świata. Jeśli sądzisz, że spędzisz tu szybkie dwie godziny to muszę Cię rozczarować. Louisiana to całodniowy pobyt. Spróbuj zaplanować swoją wizytę w słoneczny dzień, a muzeum wynagrodzi Cię pięknymi widokami.
Lousiana to osławione duńskie muzeum sztuki nowoczesnej. Położone bezpośrednio nad cieśniną Øresund, swoją lokalizacją wzbudza wiele emocji. Połączenie sztuki z naturą to niewątpliwie bardzo interesujące zestawienie i doświadczenie. Gdy tylko kilometry pasaży, pomieszczeń i pawilonów zaczynają ciążyć, wyjście do muzealnych ogrodów i morskiej bryzy oczyszcza głowę na dalsze zwiedzanie.
Wizyta w Lousianie może być trochę jak wizyta u ekscentrycznego wujka, który kolekcjonuje sztukę
Knud W. Jensen
Louisianę, biorąc pod uwagę jak długo tu mieszkam, odwiedziłam razem z Anią latem 2022 roku. Przyjechałyśmy na otwarcie i spędziłyśmy tam 6 bitych godzin! To miejsce według nas trzeba zobaczyć będąc w Kopenhadze bądź jej okolicach. Niesamowicie ciekawe stałe i czasowe wystawy robią ogromne wrażenie. Choć z pozoru obiekt wygląda na mały, kryje w sobie kilometry podziemi wypełnione sztuką i na zwiedzanie obiektu potrzebujecie naprawdę całego dnia. Z krótką przerwą na lunch intensywnie zwiedzałyśmy każdy zakamarek muzeum, a i tak miałyśmy wrażenie, że nie wszystko udało nam się zobaczyć. Pogoda tego dnia była cudowna i możliwość wyjścia na zewnątrz i złapania promieni słońca była bezcenna!
Kto, kiedy i po co?
Jest rok 1955. Knud John Peter Wadum Jensen kupuje stuletnią willę o urokliwej nazwie Louisiana. W tym czasie Knud jest biznesmenem i grosistą serów jednakże poza pracą marzy mu się muzuem ze zbiorami sztuki nowoczesnej. Sztuka nie jest mu obca i stanowi już wtedy na tyle dużą część jego życia i zainteresowań, że postanawia utworzyć stowarzyszenie „Sztuka w miejscu pracy„. Tak jest, sztuka ma się zbliżyć do codzienności zwykłego człowieka, stać się bardziej naturalną częścią jego życia.
W tamtym czasie w stolicy Danii funkcjonuje już Narodowe Muzeum Sztuki. Louisiana ma być przeciwwagą pompatycznego muzeum dużego miasta i tworzyć bardziej ludzkie doświadczenie – wśród Matki Natury. I jest to jedna z tych kwestii, która zdecydowanie przeważa w odbiorze sztuki i sprawia, że tutejszej wizyty nie zapomnicie do końca życia. Mogę Wam to obiecać.
Muzeum otwiera swoje drzwi w 1958 roku.
Muzeum inne niż wszystkie
To co w ówczesnych czasach wyróżniało Louisianę na tle innych muzeów był zamysł stworzenia kawiarni, organizowaniu koncertów czy festiwali literackich, co oczywiście spotyka się wówczas z falą krytyki. Ci krytyczni uważali, że odwraca to uwagę od samego odbioru sztuki. Dziś możemy się zgodzić, iż były to niepotrzebne zarzuty, a Lousiana jest nie tylko muzeum, lecz także kierunkiem obieranym jako cel całodniowej wycieczki. Rozwój Lousiany dyktują osobiste życzenia i wizje Knud’a W. Jensen, mimo, że muzeum posiada swój własny zarząd. W 1968 roku obiekt zostaje uznany przez państwo co oznacza, że wspierane jest ze środków publicznych.
Dlaczego Louisiana
Zanim willa została przejęta przez Knud’a W. Jensen’a zamieszkiwał ją Alexander Bruun – wysoko postawiony oficer i myśliwy. W swoim życiu żonaty był z trzema kobietami. Wszystkie o imieniu Louise, co właśnie dało podwaliny do nazwania miejsca Louisianą.
Architektura muzealna
Sam obiekt inspirowany jest zarówno Japonią jak i Ameryką, a wszystko to zwieńczone jest nordyckim funkcjonalizmem. O tym, że Louisiana jest miejscem szczególnym świadczy silny związek między murami i naturą. Z każdego niemalże zakątka muzeum do jego wnętrz wkrada się zieleń lub morze. Stwarza to niesamowite efekty. To czego dziś doświadczamy jest za sprawą dwóch architektów – Jørgen’a Bo i Vilhelm’a Wohlert. Wpływy amerykańskie i japońskie biorą się z podróży odbytych przez architektów podczas nauki do obu tych krajów. Muzeum rozbudowywało się w siedmiu etapach. Ostatni miał miejsce w 2018 roku i został ufundowany przez organizację Realdania, która stoi za szeregiem ogólnokrajowych projektów architektonicznych.
Na całość składa się część naziemna, podziemia, pawilony, oddział dla dzieci, kafejka, sala koncertowa oraz zabytkowa 100-letnia willa. Wszytko to utopione w zieleni drzew z widokiem na cieśninę Øresund. Żyć nie umierać !
Swego czasu Louisiana inspirowała się innymi wielkimi światowymi muzeami, dziś to one; Kröller Möller-Museum w Holandii czy Foundation Beyeler w Szwajcarii czerpią inspiracje od tegoż duńskiego muzeum.
Warto wiedzieć
Louisiana Channel
To swego rodzaju muzealna stacja telewizyjna propagująca treści związane ze sztuką. Seria filmów dokumentalnych przedstawia artystów z całego świata, ich prace i pasje. Porusza tematykę otaczającego nas świata przez pryzmat sztuki właśnie.
Louisiana Klub
Członkostwo w klubie Louisiany ma wiele plusów. Jest kilka modeli kart klubowych; karta dla jednej osoby, dla jednej osoby + 1 gość, jest też opcja dla młodzieży od 18-29 roku. Wśród profitów jakie daje karta członkowska znajdują się:
- darmowe wejścia do muzeum przez cały rok
- zaproszenia na 200 wieczorów ze sztuką, kulturalnych i muzycznych
- 10 % zniżki na asortyment w muzealnym sklepie i kafejce oraz cztery numery magazynu Lousiana Revy og Magasin
- Zniżki na kursy i warsztaty
- ciekawe prelekcje i wykłady
Wszystkie opcje karty członkowskiej znajdziecie tutaj.
Informacje praktyczne
Jak dojechać
Z Kopenhagi:
Louisiana znajduje się 35 km na północ od Kopenhagi, wzdłuż autostrady E47 / E55 lub wzdłuż ulicy Strandvejen nad wybrzeżem Øresund.
Parking
Dostępne są bezpłatne miejsca parkingowe przy muzeum i alternatywne miejsca parkingowe w Centrum Humlebæk (około 10 minut spacerem od muzeum).
Miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych znajdują się na ulicy Louisevej tuż obok głównego wejścia do muzeum. Należy pamiętać, że parkowanie na ulicy Louisevej poza wyznaczonymi miejscami parkingowymi jest zabronione.
Własne wyżywienie
Na miejscu jest możliwość spożycia własnego jedzenia. W parku rzeźb bez problemu można urządzić sobie piknik do czego gorąco zachęcam.
Osoby z niepełnosprawnościami
Dla osób niedowidzących jest możliwość dotknięcia wybranych obiektów przez rękawiczki oraz zabranie ze sobą psa opiekuna. Dla osób niedosłyszących jest możliwość zamówienia tłumacza języka migowego. Muzeum jest też przyjazne dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
God tur!
P.S. Po więcej podróżniczych inspiracji zapraszam do działu Podróży.
Igo, pięknie i ciekawie piszesz. Właśnie wybieram się do Danii na dwa tygodnie, aby poznać ten kraj. Twój blog pomoże mi na pewno zaplanować moją podróż i zobaczyć wiele interesujących miejsc. Mój syn od roku studiuje na DTU, stąd moja podróż do tego kraju.
Pozdrawiam,
Marta
Marto dziękuję za dobre słowo! Zwiedzaj i chłoń! Pozdrowienia dla Ciebie i syna 😉