“Jeg vil gerne på hele befolkningens vegne rette en dybfølt tak til Hendes Majestæt Dronningen for hendes livslange dedikation og utrættelige indsats for Kongeriget.
Selvom pligten og hvervet som regent er gået i arv i mere end 1.000 år, så er det alligevel svært at begribe, at tiden nu er inde til et tronskifte…”
„W imieniu całego społeczeństwa chciałbym serdecznie podziękować Jej Królewskiej Mości Królowej za jej życiowe i niestrudzone wysiłki na rzecz Królestwa.
Mimo, że obowiązki i pozycja regenta są przekazywane od ponad 1000 lat, wciąż trudno pojąć, że nadszedł czas na zmianę tronu…”
Mette Frederiksen
31 grudnia o godzinie 18:00 Małgorzata II jak co roku zgromadziła przed telewizorami duńskie społeczeństwo. W swym przepięknym i jakże odmiennym, od znanych mi ze strony polskich polityków, orędziu noworocznym podziękowała wszystkim za wkład włożony w rozwój kraju. Zwróciła także uwagę na trapiące Danię i resztę świata problemy. Z taktem nawoływała do człowieczeństwa i uczulała, że każdy, niezależnie od narodowości jest człowiekiem, a wojna jest złem i dotyka przede wszystkim cywilów. Mogłoby się wydawać zwyczajne królewskie przemówienie jak 51 wcześniejszych. Jednakże nie do końca.
Szokująca Małgorzata II
W jedenastej minucie orędzia w Danii nastąpił zbiorowy bezdech, który po kilkudziesięciu sekundach przemienił się w kompletny chaos. Jedni ze zdumieniem patrzyli się po sobie, innym leciały łzy. Z wielu ust padało: „Nie ona tego nie powiedziała”, „Czy ja aby dobrze zrozumiałam?”, „Nie, to niemożliwe !”
Niemożliwe stało się możliwe, nierealne- realnym. Tego wieczora zarówno koleżanki w pracy, jak i pacjenci nie życzyli mi „Do siego roku” tylko pytali z obłędem w oczach, czy wiem, co się stało. Oczywiście, że wiedziałam. Tylko osobiście byłam jakby w podwójnym szoku. W oczach miałam bowiem obraz polskiej głowy państwa, w uszach jego przemówienie, pełne jadu i hipokryzji. Zestawienie Małgorzaty II z Andrzejkiem powaliło mnie na łopatki. Usiłując zachować stoicki spokój, nuciłam sobie pod nosem:
„Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament
Być zagadką której nikt
Nie zdąży zgadnąć nim minie czas”.
Szkoda, że to nie uśmiechnięty głupkowato pan Duda ogłosił tego dnia dymisję…
Tak właśnie, gdy w mojej ojczyźnie mamy pat z nielegalnie ułaskawionymi „nieposłami” i ich niewidzialnymi gestami, Dania boryka się z pierwszą od 900 lat abdykacją królewską.
Światełko w mroku
„Prawdopodobnie spodziewano się mnie trochę później, ale myślę, że dla mojej matki było to już za wiele, więc przyszłam” – mówi królowa Małgorzata II. 1
Rok 1940 nie należał do najszczęśliwszych w Europie. Również w Danii wojna odcisnęła swoje piętno. Następca duńskiego tronu, książę Fryderyk, 9 kwietnia 1940 nie mogąc spać, wyglądał przez łazienkowe okno. Była zaledwie piąta nad ranem, a za oknem zobaczył widok dość na tę porę dnia niezwykły. Premier Thorvald Stauning galopował bowiem na koniu w stronę Christian VIII’s Palæ,. Zjawisko to bardzo zaniepokoiło księcia. W chwilę po tym, na naradzie zwołanej przez króla podjęto decyzję o kapitulacji Danii. Decyzję w oczach Polaków może niezbyt bohaterską, za to na pewno rozsądną i moim skromnym zdaniem słuszną. Jak bowiem licząca zaledwie 3000 osób armia duńska miała przeciwstawić się 40 tysiącom niemieckich żołnierzy? Zresztą zanim zdołano ogłosić zawieszenie broni, trzech członków gwardii królewskiej zostało zranionych. A groźba zbombardowania przez nazistów Kopenhagi była bardzo realna.
Po tygodniu niemieckiej okupacji, 16 kwietnia 1940 roku w Amalienborg Slot, niczym promyk nadziei przyszła na świat pierwsza córka książęcej pary Fryderyka i Ingrid. Ważyła 3300 gram. W wieku dorosłym natomiast osiągnęła „zaledwie” 182 cm wysokości. Jednakże nie ze względu na wzrost przez większość życia zwracano się do niej per wysokość…
Tak o narodzinach Małgorzaty mówił jej dziadek Król Christian X, gdy odwiedził później swoją synową „Ingrid, dzisiaj zrobiłaś coś dobrego. Sprawiłaś, że flagi znów wzniosły się na szczyt”. 1
Chrzest
Na chrzcie, który miał miejsce w Holmens Kirke w Kopenhadze 14 maja 1940 roku nadano jej imiona Margrethe Alexandrine Þórhildur Ingrid. Imię Margrethe otrzymała po swojej babci po kądzieli-Małgorzacie z Connaught, Alexandrine po babci po mieczu- Aleksandrze Meklemburskiej a Ingrid po matce. Natomiast tajemniczo wyglądające Þórhildur nadano jej na cześć dziadka ze strony ojca, Christiana X. Jest to islandzkie imię, bowiem król Danii był również królem Islandii do 31 grudnia 1943 r. Wówczas wygasła po 25 latach unia personalna między oboma krajami a Islandczycy w referendach opowiedzieli się za powstaniem niezależnego państwa. Republikę Islandii proklamowano 17 czerwca 1944.
Świadkami uroczystości byli jej dziadek król Christian X , stryj książę Knud z Danii, książę Axel z Danii, król Gustaw V ze Szwecji, książę koronny Gustaf Adolf ze Szwecji, książę Gustaf Adolf ze Szwecji i książę Artur z Wielkiej Brytanii. Czasy były ciężkie i smutne zatem chrzciny w królewskiej rodzinie też była skromne.
Prawo sukcesyjne
Po czterech latach od narodzin księżniczki Małgorzaty, na świat przyszła Benedykta (29 kwietnia 1944 r.). Natomiast 30 sierpnia 1946 roku pojawiła się kolejna książęca córka Anna Maria. Tym samym stało się jasne, że obecny następca tronu książę Fryderyk nie miał, w świetle obowiązującego wówczas prawa dziedziczenia tronu, swego następcy. Bowiem według duńskiego prawa sukcesyjnego z 5 czerwca 1849 roku tron dziedziczyć mogli tylko mężczyźni. Zatem po śmierci Fryderyka prawa do tronu przechodziły na jego młodszego brata Knuda i jego synów Ingolfa a następnie Christiana.
Temu jednak społeczeństwo duńskie było niechętne i to nie tak całkiem bez powodu. Niechęć do księcia Knuda spowodowana była zachowaniem jego teściowej. Księżniczka Helena Adelajda ze Szlezwika-Holsztynu-Sonderburga-Glücksburga, matka księżniczki Karoliny-Matyldy, żony księcia Knuda okryła się hańbą w czasie II Wojny Światowej. Nie kryjąc się ze swą wielką sympatią do nazistów, wywierała presję na swego zięcia Knuda. Chciała, by książę namówił swego ojca – króla Christiana X na przyjęcie Niemców do duńskiego rządu. Wielokrotnie gościła nazistów, za co duński ruch oporu wybijał okna w jej limuzynie. Ponieważ rodzina królewska nie życzyła sobie tego, księżna Helena nigdy nie została osądzona za szpiegostwo. W zamian zaraz po wyzwoleniu 31 maja 1945 roku, król wydalił ją z Danii i osadził w areszcie w Glücksburg Schloss. Po powrocie w 1949 roku, z powodu śmiertelnego stanu swego męża Haralda, żyła w Danii w odosobnieniu, odtrącona przez swych synów.
Zmiany ustawy sukcesyjnej
Pamięć o tych wydarzeniach była jeszcze żywa, gdy na tron 20 kwietnia 1947 roku wstąpił Fryderyk IX. W prasie już wówczas pisano o konieczności zmiany mocno przestarzałego prawa sukcesyjnego. Natomiast badania opinii publicznej pokazywały, że Duńczycy wcale nie uważają utrzymania agnatycznej sukcesji za konieczne. Problemem było jedynie przyciągniecie do urn odpowiedniej liczby wyborców. Bowiem według konstytucji z 1915 roku do zmiany konstytucji potrzebne było aż 45% głosów na tak, ze wszystkich uprawnionych do glosowania.
Prawnicy uważali, że zmiana prawa dziedziczenia tronu, jest ściśle związana ze zmianą samej konstytucji. Kancelaria premiera doszła jednak do wniosku, że można zmienić zasady sukcesji bez zmiany samej konstytucji. Według specjalistów wystarczy, że przyjęcie nowej ustawy sukcesyjnej odbędzie się na tych samych zasadach, co zmiana ustawy zasadniczej. Oznaczało to w praktyce, że parlament musi przyjąć ustawę w niezmienionej formie przez dwie kadencje parlamentarne (przed wyborami i po wyborach). Następnie w ciągu sześciu miesięcy musi się odbyć referendum, w którym większość oddanych głosów i 40 procent uprawnionych do głosowania zagłosuje na „tak”. Wymagana frekwencja wyborcza stwarzała ogromne ryzyko niepowodzenia, gdyż referenda konstytucyjne zwykle nie cieszą się tak dużą frekwencją jak wybory powszechne.
Małgorzata II następczynią tronu
27 marca 1953 roku król Fryderyk IX podpisał nową ustawę sukcesyjną. Została ona następnie poddana pod referendum 28 maja, wraz z długą listą innych zmian konstytucyjnych. Za zmianami w konstytucji opowiedziało się 78,8% głosów, które ze względu na niską frekwencję stanowiły zaledwie 45,8% uprawnionych. Wymagany próg frekwencyjny został jednakże osiągnięty.
5 czerwca 1953 roku nowa konstytucja z jednoizbowym systemem i obniżonym wiekiem wyborczym, weszła w życie. Trzynastoletnia córka Fryderyka IX została uznana za następcę tronu. Nowa ustawa sukcesyjna z agnatycznej zmieniona została na primogeniturę agnatyczno-kognatyczną. Było to żądanie konserwatystów, którzy zgodzili się jedynie na warunkową sukcesję żeńską. Najstarsza córka miała prawo objąć tron tylko w przypadku braku młodszych synów. Taki stan rzeczy trwał aż do 12 czerwca 2009 roku. Wówczas to na wniosek Małgorzaty II, po referendach w życie weszła primogenitura równorzędna.
Nowa ustawa sukcesyjna z 1953 roku ograniczyła również możliwość dziedziczenia tronu do najbliższych potomków Christiana X i Aleksandry Meklemburskiej. Natomiast brat Fryderyka IX, książe Knud spadł z pozycji pierwszej na czwartą w kolejce do tronu. Zresztą książę aż do samego końca usiłował zapobiec zmianie ustawy sukcesyjnej za pomocą prokuratora Sądu Najwyższego Leifa Gamborga.
Niestety nie pomyślano o uchwaleniu ani tytułu, ani roli jaką powinien pełnić przyszły małżonek panującej królowej. Przyniosło to w przyszłości niemałe komplikacje, frustracje u księcia małżonka oraz zrozumiałe napięcia w rodzinie królewskiej.
Księżniczka Małgorzata
Jako dziecko wraz z innymi sześcioma dziewczynkami uczyła się prywatnie. Lekcje odbywały się w Amalienborgu. Następnie uczęszczała do żeńskiej szkoły N. Zahles Skole w Kopenhadze. W 1955 roku wyjechała na rok do szkoły z internatem, położonej w południowo- wschodniej Anglii. Po powrocie do Danii wraz z koleżanką pobierała naukę w domu. W tym celu zatrudniono nauczycieli z kopenhaskich szkół średnich. W 1959 roku księżniczka zdała egzaminy maturalne. Następnie w 1960 roku studiowała filozofię na Uniwersytecie Kopenhaskim oraz nauki polityczne na Uniwersytecie w Aarhus w latach 1961-1963. Uczęszczała na archeologię w Girton College na Uniwersytecie w Cambridge w latach 1960-1961, a także na różne kursy na Sorbonie w 1963 r. i w London School of Economics w 1965 r. Odbyła również ochotniczą służbę w Żeńskim Korpusie Powietrznym w latach 1958-1972.
Małgorzata II
Księżniczka Małgorzata 16 kwietnia 1958 roku skończyła 18 lat. Tego dnia została przyjęta do Rady Stanu. Musiała podpisać dokument, który oficjalnie czynił ją następczynią tronu. W dokumencie uroczyście przysięgła także przestrzegać Konstytucji Królestwa Danii.
Jako następczyni tronu zobowiązana była brać udział w spotkaniach Rady Stanu, które odbywają się około 8 razy w roku. W razie nieobecności króla musiała również tym spotkaniom przewodniczyć. Z tego obowiązku księżniczka była zwolniona tylko w czasie studiów i odbywania służby wojskowej.
Małgorzata II i książę Henryk
W 1965 roku następczyni tronu udała się na trzymiesięczne studia socjologiczne na School of Economics w Londynie. Zatrzymała się wraz ze swoją przyjaciółką i damą dworu, hrabiną Wavą Armfelt w kwaterze Belgravia. W tym czasie księżniczka Małgorzata została zaproszona na kolację i „przypadkowo” usadzona obok francuskiego dyplomaty, który był kawalerem. Początkowo zrobiła na swoim sąsiedzie wrażenie bardzo nieśmiałej i powściągliwej kobiety z bardzo stanowczą miną. Hrabia jednakże postanowił wziąć byka za przysłowiowe rogi i z myślą, że los zobowiązuje, zaczął ze średnim entuzjazmem rozmowę. Ku jego ogromnemu zaskoczeniu rozmowa się rozwinęła nadzwyczaj dobrze. Współbiesiadniczka okazała się bardzo inteligenta i dowcipna. Niestety nie zauważyła, że wzbudziła zainteresowanie u hrabiego.
Spotykali się czasami w gronie przyjaciół w teatrach czy restauracjach. Nigdy jednak sami. Krótki pobyt księżniczki w Anglii dobiegł końca i udała się w kolejną podróż do Ameryki Południowej. Hrabia Henryk natomiast poświęcał się robieniu kariery dyplomatycznej w ambasadzie francuskiej w Anglii. Osiągnięcie przez niego szczytów było bardzo realne.
Żabie udka i swinging
Po roku od pobytu w Londynie zarówno do księżniczki jak i do hrabiego zostały wysłane zaproszenia na ślub ich wspólnej przyjaciółki. Szkotka Ann Tynte, była dama dworu w Amalienborg, wychodziła za mąż. Małgorzata została zakwaterowana wraz ze swą damą dworu w dworku u bliskich Ann Tynte. Ponieważ księżniczka Benedikte, odwołała swój przyjazd, jej pokój trafił się hrabiemu de Monpezat. Po ślubie wraz ze wspólnymi znajomymi wrócili samolotem do Londynu, gdzie hrabia zaprosił Małgorzatę do najlepszej francuskiej restauracji w mieście. Następnie porwał ją na tańce do The Four Houndred Club. Była to pierwsza w życiu randka przyszłej królowej.
Tajemnica
Księżną Małgorzatę przeszyła strzała Amora. Między Danią i Anglią od marca 1966 krążyły listy, bo telefon w Amalienborgu nie był za bardzo „dyskretny”. Małgorzata natomiast musiała być pewna swych uczuć, zanim przedstawi wybranka rodzinie. Młody hrabia przyleciał, by spędzić z ukochaną Sankt Hans- Noc Świętojańską. Po spędzonym w gronie kilku zaufanych przyjaciół weekendzie udali się na pożegnalny obiad do mieszkania damy dworu. Po obiedzie, gdy dama dworu Wava Armfelt zmywała naczynia, Henrik oświadczył się i został przez księżniczkę przyjęty. Teraz zostało już tylko poprosić rodziców o zgodę, bo bez błogosławieństwa rodziców, o żadnym ślubie nie mogło być mowy. Księżniczka powiadomiła rodziców o swoim szczęściu i zaplanowano spotkanie zapoznawcze. Odbyło się ono 3 lipca 1966 roku. W mieszkaniu Wavy przy Dronningens Tværgade w Kopenhadze oczekiwał mocno zdenerwowany absztyfikant. W tajemnicy przed wszystkimi, po obchodach 100-lecia Królewskiego Klubu Jachtowego przybyła księżniczka wraz z rodzicami.
Na szczęście mimo swojego francuskiego pochodzenia, sprawdzony uprzednio drogą dyplomatyczną Henrik został przyjęty. Ułożono plany na kolejne miesiące. Król musiał poinformować o zaręczyach premiera Jensa Otto Kraga, a Rada Stanu musiała zatwierdzić decyzję. Ponadto hrabia musiał przejść na luteranizm, rozpocząć naukę języka duńskiego. Przede wszystkim zaś Małgorzata musiała poznać swych przyszłych teściów. Swą podróż do Francji miała odbyć wczesną jesienią. Oficjalne zaręczyny postanowiono ogłosić 5 października 1966 roku na posiedzeniu Rady Stanu.
Mleko się wylało
Niestety wszystkie starannie ułożone plany, wzięły w łeb, ponieważ w piątek 2 września 1966 roku Sven Peter Sabroe na łamach Ekstra Bladet zapytał pogrubioną czcionką: „Czy księżniczka Małgorzata zaręcza się z francuskim hrabią?”. Najprawdopodobniej minister spraw zagranicznych Per Hækkerup nie umiał utrzymać języka za zębami. Wieczorem biuro Ritzau wysłało telegram zatytułowany ” Zbliżające się zaręczyny księżniczki”. Wieść rozniosła się z prędkością światła. Już na drugi dzień Duńczycy mogli przeczytać o hrabim Henryku artykuł w „Politiken”napisany przez przebywającą zawodowo we Francji dziennikarkę Lisę Nøregaard. Następnego dnia „z niespodziewaną wizytą” przybył do Kopenhagi hrabia Monpezat.
5 października 1966 roku o godzinie 10:30 Rada Stanu zaczęła obradować. Po półgodzinie drzwi balkonu w pałacu Amalienborg otworzyły się. Na balkonie stanęła trzymając się za ręce para, ogłoszając tym samym oficjalnie swoje zaręczyny. Na placu wiwatowało im tysiące Duńczyków.
„To były fantastyczne doświadczenia, ponieważ naprawdę często myślałam o tym, jak by się to wszystko dla mnie potoczyło. Wątpiłam, czy spotkam mężczyznę, który zgodzi się nie tylko na mnie, ale też na wszystko, co się ze mną wiąże. I wątpiłam, czy sama miałabym dość odwagi, aby powiedzieć „tak” mężczyźnie.” Małgorzata II
Ślub
10 czerwca 1967 roku w kościele Holmens Kirke w Kopenhadze odbył się tak długo przez Duńczyków wyczekiwany ślub. Sakramentu młodej parze udzielił ówczesny spowiednik królewski, biskup Aalborga Erik Jensen. Księżniczka koronna wraz z ojcem, królem Fryderykiem IX przybyła do kościoła karetą. Ojciec doprowadził pannę młoda do ołtarza, gdzie oczekiwał na nią hrabia Henri Marie Jean André de Laborde de Monpezat. Młoda para powiedziała sobie tak i przyjęła tytuł koronnej pary książęcej, po czym ruszyła w swą pierwszą małżeńską podróż karetą przez stolicę. Z balkonu w Amalienborg pozdrawiali zgromadzone na placu wiwatujące tłumy. Następnie Rolls Royce’em udali się na przyjęcie weselne do Fredensborga. Tam świeżo upieczony małżonek wygłosił swą pierwszą przemowę w języku duńskim i nazwał swą żonę „najpiękniejszym kwiatem w ogrodzie”. Na koniec porwał pannę młodą do ślubnego walca, po czym wsiedli na królewski statek i odpłynęli z kopenhaskiego portu w siną dal, wśród wystrzałów armatnich dobiegających z zamku Hamleta.
Suknia ślubna
Jedwabną suknię księżniczki, zaprojektował Jørgen Bender, ulubiony projektant mody królowej Ingrid. Suknię jego pomysłu nosiła także królowa Anna Maria i Benedykta. Suknia księżnej Małgorzaty była koloru szampana i miała dekolt w kształcie kwadratu. Ozdobiono ją irlandzką koronką i koronkowymi lamówkami, które pochodziły z welonu królowej Ingrid. Welon miał pięć metrów długości.
Bukiet ślubny królowej składał się ze stokrotek, małych białych goździków, białych róż oraz wąsów buwardii i mirtów. Te ostatnie sprowadziła ze Szwecji królowa matka.
Księżniczki w dniu swojego ślubu włożyły na głowę triarę Cartiera, do której przymocowany był welon ich matki. Triara ta należała niegdyś do babci Małgorzaty, urodzonej jako księżniczka Margaret Connaught, wnuczki królowej Wiktorii. Margaret Connaught otrzymała triarę w prezencie ślubnym od kedywu z Egiptu. Zmarła niestety w wieku 39 lat osieracając dziecięcioletnią Ingrid. Jej córka triarę zabrała ze sobą przenosząc się do Danii ze Szwecji.
Suknia
Po roku 26 maja 1968 roku w Kopenhadze na świat przyszedł książę koronny Fryderyk, a 7 czerwca 1969 roku książę Joachim.
Królowa Małgorzata II
Pod koniec roku 1971 roku król Fryderyk IX zaczął podupadać na zdrowiu. Początkowo były to problemy z pamięcią, jednakże w noc sylwestrową rozchorował się na tyle, że wymagało to hospitalizacji. Po kilku dniach poprawy, zapalenie płuc spowodowało zator w mózgu. Dnia 14 stycznia 1972 roku o godzinie 19:50 zamknął oczy w otoczeniu rodziny.
Następnego dnia, 15 stycznia 1972 roku w żałobnym stroju na balkonie sali tronowej zamku Christansborg stanęła księżniczka Małgorzata. Premier Jens Otto Kragh trzykrotnie zakrzyknął:
„Jego Królewska Mość Fryderyk IX nie żyje. Niech żyje Jej Wysokość Królowa Małgorzata II”.
W tę bardzo zimną, styczniową sobotę jako nowa głowa państwa wygłosiła swą pierwszą mowę królewską:
„Mój ukochany ojciec, nasz król, nie żyje. I wielki smutek ogarnął nas wszystkich. Ale największy smutek dotknął moją matkę, królową Ingrid. Wszystkie ciepłe myśli kierują się ku niej. Czyn, który przez prawie 25 lat należał do mojego ojca, teraz spoczywa na moich barkach. I proszę Boga, aby mi pomógł i dał mi siłę by unieść to ciężkie dziedzictwo. Miłość i wierność, jakie naród duński okazywał mojemu ojcu przez te wszystkie lata, stały się podstawą jego władzy królewskiej. Niech zaufanie okazane mojemu ojcu udzieli się także mnie. O to proszę. To wsparcie umożliwi mi wypełnianie moich obowiązków jako królowej Danii. To jest cel mojego życia i w to włożę całą moją pracowitość i wszystkie moje siły. Tak mi dopomóż Bóg.„
Kończąc swoje pierwsze przemówienie do ludu, ze słowami: „Pomoc Boża, miłość ludu, siła Danii.” zeszła z balkonu jako królowa Małgorzata II. Nie zeszła z tego balkonu jednak sama. Pochodzący z Francji książę – małżonek Henryk, łamiąc duńską etykietę, wtargnął na balkon i z galanterią ucałował swoją żonę w rękę. Taki emocjonalny gest z pewnością nie mieści się w duńskim protokole. Jednakże świętujący tłum nie poczuł się na szczęście urażony tym spontanicznym „aktem miłości”.
Tym samym na duńskim tronie zasiadła pierwsza w historii królowa i tylko tytuł i zadania męża Jej Majestatu nie do końca były przemyślane…
Zadania Małgorzaty II
Królowa reprezentuje Danię za granicą oraz przyjmuje ambasadorów z innych krajów. Rodzina królewska odgrywa w pewnym sensie rolę wzorca obyczajowego dla obywateli. Małgorzata II uczestniczy w wystawach, otwarciach mostów czy innych wydarzeniach kulturalnych kraju. Przyznaje medale i odznaczenia.
Co jednak najważniejsze królowa jest apolityczna i, mimo iż posiada jak każdy wolny obywatel prawo do głosowania, nie korzysta z niego. Oficjalnie stoi na czele duńskiego rządu, mianuje nowo powstały rząd, a jesienią otwiera jego obrady. Co środę królowa spotyka się z premierem i ministrem spraw zagranicznych. Nigdy jednak nie opowiada się za żadną partią polityczną. Z pewnością ma swoje ugruntowane poglądy polityczne, ale poza najbliższymi nikt ich nigdy nie pozna…
Królowa jest odbierana jako bardzo sympatyczna osoba. Jedna z moich znajomych została wybrana do rozmowy z Jej Wysokością. Był to wrzesień chyba 2012 roku. Spotkanie odbywało się w NSI – w naszej szkole językowej. Pamiętam, że dziewczyna była bardzo zestresowana i nie ma w tym nic dziwnego. Rozmowa z głową państwa do codziennych raczej nie należy.
Po spotkaniu wyszła uśmiechnięta. Oznajmiła, że Małgorzata II to normalna i przesympatyczna osoba. Po pierwsze jej paznokcie to nie żadne tam hybrydy czy akryle i po parodniowej podróży statkiem Danneborg, wyglądały jak u każdej z nas, a królowa mimo swej dystynkcji, nie robiła z tego dramatu i na spotkanie przyszła. Po drugie, gdy usłyszała, że znajoma jest z Polski, zapytała, jak często jeździ do domu. I bynajmniej nie chodziło jej o to, czy rozlicza się jako „przygranicznik”, okradając Danię z podatków. Małgorzata II mając męża obcokrajowca, dobrze wie, czym jest tęsknota za ojczyzną, prawdziwymi przyjaciółmi i rodziną. Jak wielką cenę płacimy, wyjeżdżając na emigrację, niezależnie od jej powodów.
Nie umarł król, niech żyje król?
Mnie królowa Małgorzata II kojarzy się przede wszystkim z przemowami noworocznymi, w których niezmiennie rok w rok nawołuje do jedności i wspólnoty. Grzecznie dziękuje wszystkim mieszkańcom za ciężką pracę i wkład w to, by Dania nadal dobrze funkcjonowała.
W tym roku jednak nie było to spokojne orędzie. Przez ostatnie lata rodzina królewska nieco zaskakiwała Duńczyków. Najpierw książę Henrik wycofał się z życia publicznego i oznajmił, że nie chce leżeć we wspólnym grobowcu. Syn królowej poprosił o pozwolenia na rozwód. Wreszcie całkiem niedawno królowa podjęła mocno kontrowersyjną decyzję o pozbawieniu części swych wnuków, tytułów królewskich. Wszystkie decyzje, nawet jeśli raniły najbliższych, były podyktowane dobrem monarchii i zdrowym rozsądkiem.
Ostatnia decyzja zapewne też taka jest. Tym razem jednak zszokowane zostało całe społeczeństwo duńskie. Bowiem 31 stycznia 2023 roku Małgorzata II, o 18:11:35 ogłosiła swą abdykację na rzecz syna Fryderyka.
Przekazanie tronu czyli podpisanie aktu abdykacyjnego ma mieć miejsce 14 stycznia. Jej Wysokość Małgorzata II nie jest już tylko pierwszą kobietą- królową, jest także pierwszą od 900 lat abdykującą monarchinią w Danii. By mogła objąć tron, trzeba było zmienić prawo sukcesyjne, gdy z niego schodzi, a nie spada, jak to sama zapowiedziała, trzeba ustanowić nowe procedury.
Kto bowiem 14 stycznia powinien ogłosić nowego króla: Małgorzata II czy jednak premier? Zobaczymy…
Małgorzata II- ciekawostki
Imię
Księżniczka Małgorzata otrzymała swe imię po babce ze strony matki, Małgorzacie z Connaught. Ponoć w szkole nie reagowała, gdy zwracano się do niej Małgorzato, bowiem w domu nazywano ją ”Daisy”. Jest to angielskie zdrobnienie imienia Margarethe. Królowa Ingrid założyła na swój ślub broszkę w kształcie stokrotki. Biżuterię wykonał jej ojciec, by upamiętnić swoją żonę. Tą samą broszkę na swój ślub założyła księżniczka Małgorzata II w 1967 roku. Natomiast w 1987 stokrotka została uznana za narodowy kwiat Duńczyków. Jej domowe imię było również inspiracją dla powstania dość popularnej serii biżuterii dla znanych duńskich zakładów złotniczych Georg Jensen. Dziś bardzo popularne są w Danii szlaki turystyczne oznaczone symbolem stokrotki.
Małe grzeszki
Jednym z największych „grzechów” Małgorzaty II były papierosy. Ponoć zaczęła swą przygodę z nałogiem w wieku 17 lat , a pierwszego papierosa zapaliła w towarzystwie rodziców. Zresztą to właśnie król Fryderyk IX poczęstował swą córkę. W wielu wywiadach można przeczytać, że rozmowa z dziennikarzem się nie zaczęła dopóki królowa nie miała w pobliżu siebie zapalniczki i paczki z papierosami. Paliła 66 lat i dopiero niedawna operacja kręgosłupa skłoniła Jej Wysokość do rzucenia nałogu. W Danii bowiem na szczęść tygodni przed planowanymi zabiegami szpitalnymi zalecane jest niespożywanie alkoholu i rzucenie palenia. Ma to pomóc w gojeniu się ran i dochodzeniu organizmu do zdrowia po operacji.
Telefon
Królowa bardzo dobrze wspomina swój pobyt w szkole z internatem. Czuła się wówczas traktowana na równi z rówieśnikami. Nikt nie zwracał uwagi na to, że kiedyś zasiądzie na duńskim tronie. Uczęszczała na zajęcia razem z innymi. Tak samo jak reszta musiała kłaść się spać, wstawać czy ścielić łóżko. Żadnej taryfy ulgowej, specjalnego traktowania, niani i rodziców. Ponoć zaaklimatyzowała się w szkole do tego stopnia, że zapomniała napisać list do rodziców. Gdy w końcu zaniepokojeni do niej zadzwonili poczuła ścisk w żołądku. Telefony nawet w królewskiej rodzinie należały wówczas do rzadkości i przyszła władczyni przestraszyła się, że coś stało się jej ojcu. Na szczęście był to tylko telefon kontrolny.
Komoda
Do trzynastego roku życia księżniczka Małgorzata żyła ze świadomością, że jako dorosła poślubi kogoś i wyjedzie za nim z Danii. W myśl obowiązującego wówczas prawa sukcesyjnego, następcą tronu był jej stryj Knud. Pewnego dnia królowa Ingrid wstawiła do pokoju Małgorzaty piękną komodę i powiedziała, że ta komoda należy do Amalienborg. Oznaczało to, że księżniczka , nie będzie jej mogła ze sobą zabrać w dorosłym życiu. Gdy ogłoszono wyniki referendum i jasnym się stało, że Małgorzata w przyszłości zostanie głową państwa, ponoć ucieszyła się przede wszystkim, że komoda zostanie z nią na zawsze. Tak się faktycznie stało. Komoda po dziś dzień znajduje się w pałacu.
Kanapki do szkoły
W jednym z wywiadów królowa wspomina, iż jej matka była osobą bardzo rozsądną i oszczędną. Księżniczki chodziły w szytych na kilka sezonów sukienkach, podłożonych na tyle, by można je było kolejnego roku przedłużyć. Również drugie śniadanie do szkoły, nie było jakoś bardzo królewskie. Ot zwykłe duńskie kanapki „smørrebrød” z pasztetem, z jajkiem, wędliną. Natomiast dla królowej najgorsze były kanapki z chleba żytniego z ogórkiem. Ponoć nie przechodziły przez gardło. Zmuszona zatem była przekładać ogórek z chleba razowego na bułkę paryską, z której natomiast przekładała ser zółty. Wtedy jakoś to wchodziło.
Ingahild Grathmer
Po przeczytaniu „Władcy pierścieni” zafascynowana i zainspirowana lekturą księżniczka wykonała serię szkiców nawiązujących do lektury. Anonimowo wysłała je do Johna Ronalda Reuela Tolkiena. Niestety pisarz nie był nimi zainteresowany. Uważał bowiem, że czytelnik ma używać własnej wyobraźni. Po jego śmierci w 1973 roku okazało się jednak, że Tolkien zachował rysunki nieznanego artysty. Dwa z nich wypadły bowiem z kieszeni płaszcza pisarza, a resztę odnaleziono w czasie oględzin jego posiadłości. Mało tego, na części ze szkiców zapisane były nawet ciepłe komentarze.
Gdy w 1977 roku duńskie wydawnictwo Gyldendal wydawało ponownie ” Władcę Pierścieni” umieszczono w nich wykonane przez królową oniryczne inspirowane secesją szkice. Jednakże tak jak życzył sobie powieściopisarz główne postaci nie miały twarzy.
H.M. Vejerbjerg
W 1981 roku królowa wspólnie z księciem małżonkiem przetłumaczyli z języka francuskiego na duński książkę Simone de Beauvoir „Wszyscy ludzie są śmiertelni” Królowa zrobiła to oczywiście pod pseudonimem, który tym razem brzmiał H.M. Vejerbjerg.
Tekst: Anna-Maria Taszek
Lista źródłowa:
- 1. De dybeste rødder : dronningen fortæller om Danmark og danskerne af Thomas Larsen
- https://www.kristeligt-dagblad.dk/kongehuset-og-troen/dronning-margrethe-om-sin-tro-og-tvivl
- https://www.danmarkpaafilm.dk/film/leve-dronning-margrethe
- https://play.tv2.dk/afspil/94458462-117f-46d6-8df8-4dd454ef3ab5
- https://kgl-fotosamling.kongernessamling.dk/main/thumbnailview/fc=3%3A7
- https://www.danmarkpaafilm.dk/film/tronfoelgerens-forlovelse
- https://www.dfi.dk/viden-om-film/filmdatabasen/film/prinsesse-margrethes-bryllup
- Ud& Se „80 år for Danmark”af Anne Sofie Kragh
- https://www.stm.dk/presse/pressemeddelelser/udtalelse-fra-statsministeren/
- „Frederik 9. og droning Ingrid.Det moderne kongepar” af Jens Gunni Busck, Kongernes Samling 2015
- Enegænger – Portræt af en prins af Stéphanie Surrugue,POLITIKENS FORLAG
- Czapliński W., Górski K.: Historia Danii,Ossolineum 1965
- Danmarks konger og dronninger af Kay Nielsen
- Kopenhaskie ABC. Ernest Skalski, Iskry, Warszawa 1971
Ładnie napisane. Szkoda, że wydaje Pani osobiste sądy w sprawie naszych władz. Jeśli tak lubi pani dygresje to trzeba było skomentować również wizytę polskiego prostaka z przerośniętym ego, którego fotki z królowa się tu znalazły. Prowincjonalizm maluczkich jak pisał Kundera, to ciągle polski problem .
Rzeczowa analiza. Trafne spostrzeżenia i dygresje.
DZiękuję serdecznie, miło przeczytać taki komentarz. Chce się dalej pracować.
Miło się czytało. Trafne dygresje. Dziękuję.
DZiękuję.
Choć nigdy nie byłam w Dani ,to miło było przeczytać krótką historię o Małgorzacie ll . Bardzo dziękuję.
Mam nadzieję, że się podobało?