Street Art czyli sztuka uliczna. Kiedyś zmora dla miejskiej policji i oznaka wandalizmu. Dziś, 30 lat później, coraz bardziej szanowana i ciekawa odmiana artyzmu. Zdobi ulice, mury i ściany na całym świecie.
Dziś pokazujemy Wam nieoficjalną międzynarodową stolicę duńskiego Street Art’u, Næstved. Kolorowego spaceru!
Czy ktoś z Was wie, że Næstved jest nieoficjalną międzynarodową stolicą sztuki ulicznej w Danii ? A zakamarki miasta skrywają bardzo ciekawe murale na ścianach bloków i kamienic? Sztuka Hip Hopu i Grafitti zawitała do Europy, w tym Næstved, około 30 lat temu i od tamtego czasu na zaproszenie miasta przybywają związani z tego typu sztuką, artyści z całego świata. Dotychczas wykonano ponad 30 muralów, a w planach jest jeszcze więcej ciekawych projektów np. malowanie na powierzchniach przystanków autobusowych czy wypełnianie ekspozycjami poczekalni dworca w Næstved. Na czas pisania tego wpisu poniższa galeria jest tą najbardziej „aktualną”, ale tak naprawdę nie wiadomo czy jutro nie pojawi się nowy mural w zakątku ulicy Næstved, czy przypadkiem nowy projekt nie zastąpi starego.
Projekt Næstved Kunstby
Projekt Næstved Kunstby ( Projekt Sztuki miejskiej Næstved ) jest projektem żywym i ciagle rozwijającym się. Współpracuje nie tylko z zagranicznymi artystami, ale zachęca do tworzenia artystów lokalnych oraz inspiruje młodzież do wyrażania siebie poprzez sztukę malarstwa.
Projekt powstał po to, by udekorować obrazami nudne fasady domów i kamienic i by tchnąć w nie nowe życie. Tym samym zapewnić mieszkańcom miasta dostęp do sztuki i wzmocnić jej pozycję z życiu codziennym Næstved. Sztuka Street Art’u wychodzi nam na przeciw i wypełnia przestrzeń publiczną.
Zapraszamy Was do galerii zdjęć Street Art’u. Kolorowego spaceru !
Mamy nadzieję, że spacer był przyjemny i zmusił Was do ciekawych przemyśleń i interpretacji. Czy znaleźliście już swój ulubiony mural?
[…] miejsc, moja Skandynawska Bucket lista mimo woli się rozszerza! Szczególnie polecam Wam post o Næstved duńskiej stolicy street artu, nigdy o niej wcześniej nie słyszałam (shame !) a teraz nie wyobrażam sobie jej nie odwiedzić! […]